Bulls i Clippers znów na prowadzeniu. Genialny rzut Rose'a!

East News
East News

[tag=2965]Derrick Rose[/tag] rzutem równo z końcową syreną zapewnił [tag=802]Chicago Bulls[/tag] zwycięstwo nad [tag=797]Cleveland Cavaliers[/tag] 99:96. Po raz drugi triumfowali również koszykarze [tag=824]Los Angeles Clippers[/tag].

- Jestem szczęśliwy, że moi koledzy mnie zauważyli i otrzymałem od nich podanie. Wierzą we mnie w najważniejszych momentach - powiedział po zwycięskim rzucie Derrick Rose, który zdobywając 30 punktów okazał się bohaterem Chicago Bulls. Nie upilnował go w obronie ani Iman Shumpert, ani Tristan Thompson, a na dodatek świetną zasłonę postawił Taj Gibson. Rose trafił od deski, choć tak nie chciał. Najważniejsza dla niego jest jednak wygrana i ponowne prowadzenie w serii.

[ad=rectangle]

Jeszcze kilka sekund wcześniej zanosiło się na dogrywkę, bowiem świetną trójką popisał się J.R. Smith i było 96:96. Ostatnia akcja należała jednak do Byków i Rose'a, który oddał najważniejszy rzut w play-off w swojej karierze.

Mecz cały czas był niezwykle wyrównany i żadnej z ekip nie udawało się odskoczyć na więcej niż kilka punktów. Wśród gości bardzo dobrze spisywał się LeBron James, który zdobył 27 punktów i rozdał 14 asyst. Zawodził natomiast grający z bolącą stopą Kyrie Irving, autor 11 punktów - 3/13 z gry.

- Trzeba z tym żyć, czapki z głów dla Rose'a - powiedział James, który w najbliższą niedzielę będzie mógł po raz drugi doprowadzić do remisu w serii.

2-1 prowadzą również Los Angeles Clippers, których do wygranej poprowadził duet J.J. Redick - Austin Rivers. Obaj zdobyli w sumie 56 punktów przy rewelacyjnej skuteczności, odpowiednio 11/14 i 10/13!

Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta, w której gospodarze zanotowali serię 20:3. Aż 15 punktów (6/8 z gry) zdobył wówczas Austin, syn Doca Riversa, trenera Clippers.

Ważną informacją jest również fakt, że do gry po dwóch meczach pauzy wrócił Chris Paul. Podstawowy playmaker Clippers miał 12 punktów i siedem zbiórek.

Mecz numer cztery w niedzielę, ponownie w Los Angeles.

Chicago Bulls - Cleveland Cavaliers 99:96 (18:24, 29:25, 27:24, 25:23)

Bulls: Rose 30, Butler 20, Dunleavy 16, Mirotić 12, Gibson 9, Gasol 6, Noah 4, Brooks 2, Hinrich 0, Snell 0.

Cavaliers: James 27, Smith 14, Irving 11, Thompson 10, Dellavedova 10, Mozgow 8, Shumpert 8, Jones 8.

Stan rywalizacji: 2-1 dla Bulls

Los Angeles Clippers - Houston Rockets 124:99 (33:24, 31:33, 35:19, 25:23)

Clippers: Redick 31, Rivers 25, Griffin 22, Paul 12, Crawford 12, Barnes 7, Jordan 6, Davis 4, Turkoglu 3, Hawes 2, Udoh 0, Hudson 0, Jones 0.

Rockets: Harden 25, Howard 14, Terry 13, Jones 12, Brewer 11, Ariza 10, Smith 7, Prigioni 6, Capela 1, Papanikolau 0, Dorsey 0, Johnson 0.

Stan rywalizacji: 2-1 dla Clippers

Komentarze (32)
avatar
heat_rays_fan
9.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
to raczej Was coś piecze, bo żaden z Was nie podważył tego co napisałem tylko wjeżdżacie na Lebrona? Dlaczego? przecież ja nic o nim nie wspomniałem 
avatar
Mik
9.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Harden na wylocie? łoł ... mam nadzieje że jeszcze chłopaki powalczą - obstawiałem 4-3 dla Houston 
avatar
jaet
9.05.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zwycięstwo Byków wbrew wszelkim ofensywnym statystykom, ale to niczego nie przesądza i pachnie tutaj faktycznie siedmioma meczami. Dwie różne połowy D-Rose'a, w tej drugiej wyglądał jak MVP, a Czytaj całość
Grzegorz Talar
9.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a widzieliscie tymczasem co sie dzieje w rodzinie Gortata: Czytaj całość
avatar
szyna83
9.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak można twierdzić,że JB niszczy Lebrona gdzie w pierwszym meczu Lebronowi brakuje jednej asysty do triple double,w drugim rzuca 34 punkty i prowadzi Cavs do wygranej,a w trzecim ma 27 pkt (fa Czytaj całość