Kapitan Stelmetu Zielona Góra był w czwartek liderem swojego zespołu. Łukasz Koszarek zdobył 18 punktów i miał sześć asyst, lecz zielonogórzanie musieli uznać wyższość PGE Turowa w pierwszym meczu finałowym, ulegając zgorzelczanom 77:85. - Gratulacje dla Turowa za zwycięstwo. Zabrakło nam trochę w końcówce, ale walczyliśmy. Popełniliśmy trochę błędów w obronie, przy zastawieniu. Może tego nie widać w statystykach, ale te kluczowe piłki mieli gracze ze Zgorzelca - skomentował rozgrywający.
[ad=rectangle]
Zielonogórzanie w pewnym momencie przegrywali już różnicą nawet 15 punktów. W czwartej kwarcie Biało-Zieloni odrobili jednak większość strat i zniwelowali różnicę do rywala tylko na dwa oczka. - Uważam, że to nie był nasz najlepszy mecz, możemy grać lepiej i mam nadzieję, że w drugim spotkaniu właśnie to pokażemy. Myślę, że pokazaliśmy, że możemy rywalizować i walczyć w Zgorzelcu, a może postarać się nawet i o wygraną - przyznał kapitan Stelmetu Zielona Góra.
Drugie spotkanie finałowe zostanie rozegrane w sobotę, także w hali w Zgorzelcu. Początek meczu zaplanowano na godzinę 20:00.