System powtórek się sprawdza? "Dobrze, że sędziowie mogą z tego skorzystać"

Podczas pierwszego spotkania o brązowy medal który był rozgrywany w Słupsku, sędziowie skorzystali z zapisu wideo, tak aby rozstrzygnąć jedną z sytuacji.

Na 45 sekund przed końcem środowego spotkania w okolicach ławki rezerwowych radomian doszło do starcia Jerela Blassingame'a z Łukaszem Majewskim. Amerykanin brzydko potraktował polskiego skrzydłowego. Później wmieszali się we wszystko pozostali zawodnicy Rosy i Energi Czarnych. Całą sytuację opisuje Wojciech Kamiński, opiekun Rosy.

[ad=rectangle]

- Było ewidentne przewinienie niesportowe Jerela Blassingame'a. Złapał w pół i wypchnął na aut Łukasza Majewskiego, który spadł na to miejsce, gdzie dochodzi do zmian. Było dość niebezpiecznie. Kompletnie niepotrzebne to było. Nerwy trochę wszystkich poniosły - zaznacza Kamiński.

Przed meczami finałowymi władze PLK w przypadku zaistnienia wątpliwych sytuacji w trakcie spotkań sędziowie będą mogli skorzystać z powtórek wideo. Tak też się stało. Arbitrzy obejrzeli akcję jeszcze raz i nałożyli przewinienia niesportowe dla Blassingame'a i Mike'a Taylora.

- Sędziowie mają powtórki i mogli ocenić sytuację. Bardzo fajnie, że mogą skorzystać z takiego zapisu. Podjęli taką decyzję. Gdybyśmy inaczej zareagowali to mielibyśmy dwa rzuty wolne i piłkę z boku. Nie mam jednak do nikogo pretensji, bo taka sytuacja pokazuje, że jesteśmy drużyną - dodaje Kamiński.

O głos w tej sprawie zapytaliśmy także Taylora, który w całej sytuacji dość mocno się awanturował. - Starałem się chronić moich kolegów z drużyny. Jerel Blassingame mocno sfaulował naszego kapitana - Łukasza Majewskiego. Musiałem zareagować. Tak nie można się zachowywać. W dodatku on cały czas coś mówił w naszą stronę, więc trzeba było pokazać, żeby przestał się tak zachowywać. Wydaje mi się, że wytrąciliśmy go z równowagi - zaznacza.

- Uważam, że takie zachowanie pokazuje, że jesteśmy zespołem, a nie tylko zlepkiem indywidualności. To bardzo ważny element, aby odnosić zwycięstwo - komentuje Taylor.

Komentarze (15)
avatar
eeeee
1.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
W pierwszym meczu sędzia główny spotkania skorzystał dwa razy z wideo weryfikacji. W obydwu przypadkach w takiej samej sytuacji: zawodnik Stelmetu rzuca do kosza i trafia. Sędzia uznaje rzut z Czytaj całość
avatar
Victor
31.05.2015
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
no i co z tego, że dla Stelmetu? Chyba najważniejsze, że sytuacje zostały ocenione poprawnie, prawda? 
ar_zg
31.05.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
W ciągu dwóch meczy w Zgorzelcu sprawdzano powtórkę 4 razy (po dwa razy na mecz). Wszystkie dla Stelmetu...