Stelmet przełamał PGE Turów i jest o krok od mistrzostwa Polski!

Genialna czwarta kwarta w wykonaniu Stelmetu Zielona Góra dała wicemistrzom Polski zwycięstwo w Zgorzelcu nad PGE Turowem 77:69. Ekipa z Winnego Grodu prowadzi 3-2 i jest o krok od mistrzostwa Polski.

Kolejny kapitalny mecz finału TBL z niesamowitą końcówką. Stelmet dwukrotnie oddawał inicjatywę PGE Turowowi, lecz potrafił wznieść się na wyżyny swoich możliwości i zagrać kapitalną końcówkę. Perfekcyjne egzekucja, świetna obrona i totalna bezradność mistrzów Polski spowodowały, że podopieczni trenera Filipovskiego wygrali piąty mecz i już we wtorek mogą świętować mistrzostwo Polski.

[ad=rectangle]

Przez trzy kwarty mecz był bardzo wyrównany, częściej inicjatywa należała do PGE Turowa, który jednak w ostatnich 10 minutach kompletnie stanął. Zaledwie jeden trafiony rzut z gry (Jaramaz) to absolutnie za mało, aby pokonać Stelmet. Łukasz Koszarek, Quinton Hosley i Przemysław Zamojski z zimną krwią trafiali w najważniejszych momentach i to głównie dzięki nim Stelmet wygrał ostatnią część aż 19:7, a cały mecz 77:69.

Czwarta kwarta rozpoczęła się od serii 10:0, a chwilę później było nawet 14:2. Trener Rajković próbował rotować składem, lecz na nic się to zdało. Niecelny okazywały się próby Jaramaza, Kuliga czy Collinsa. PGE Turów był bezradny również wobec świetnej obronie Stelmetu, w czym prym wiódł Hosley.

PGE Turów tylko momentami przypominał drużynę sprzed kilku miesięcy, która efektowną i szybką grą gromiła kolejnych rywali. Kiedy za trzy trafiał Michał Chyliński i Nemanja Jaramaz gra obrońców tytułu wyglądała dobrze, zwłaszcza że niespodziewanie aktywny był również Chris Wright. PGE Turów miał siedem punktów więcej w pierwszej odsłonie, a w trzeciej nawet osiem.

Stelmet był jednak cierpliwy i czekał na swoje szanse. Impuls dał Jure Lalić, który długo był najlepszym strzelcem gości, w dziecinny sposób ogrywając fatalnie spisującego się Kyryła Natiażki. Do Chorwata szybko dopasowali się pozostali, z Hosley'em i Zamojskim na czele.

PGE Turów w całym meczu popełnił aż 18 strat i choć rozpoczynał od skuteczności na poziomie 61 procent, to zakończył z 39 proc. Poza pierwszą kwartą sprzymierzeńcem zgorzelczan nie były rzuty z dalekiego dystansu - 8/32.

Zamojski z 17 punktami okazał się najlepszym strzelcem spotkania. Hosley dołożył 15 oczek, pięć asyst, cztery zbiórki i kilka świetnych akcji w defensywie. W ekipie ze Zgorzelca najwięcej oczek zgromadził Damian Kulig - 12.

Szósty mecz w Zielonej Górze. Początek o godzinie 20.

PGE Turów Zgorzelec - Stelmet Zielona Góra 69:77 (23:19, 18:21, 21:18, 7:19)

Turów: Kulig 12, Chyliński 11, Jaramaz 11, Taylor 11, Wright 11, Collins 5, Dylewicz 4, Natiażko 4, Czyż 0, Moldoveanu 0.

Stelmet: Zamojski 17, Hosley 15, Lalić 12, Koszarek 8, Hrycaniuk 7, Troutman 6, Cel 5, Robinson 5, Chanas 2.

Stan rywalizacji: 3-2 dla Stelmetu

Fantastyczna interwencja Cecha:

Komentarze (321)
avatar
Pedross84
8.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ze zgorzelca zwatpili? :Distrz jest blisko... :) 
avatar
Pedross84
8.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zwolnily sie bilety na k3 czyzby kibice z 
avatar
alias Z-G
8.06.2015
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Właśnie to mnie cieszy że wszyscy skazywali nas na porażkę bo nie mamy kim grać Hrycaniuk - drewno, Lalic - jeszcze gorsze, Zamojski-strzelec nie potrafiący strzelać, Robinson - zawodni który c Czytaj całość
avatar
fazzzi
8.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przecież wiadomo kim jest Hrycaniuk... "specjalitedelamezą" faul bez piłki przy posiadaniu. Nosz mało razy złorzeczyłem? Facet kloc , łapy nie łapią, jak się bierze za pompowanie pod koszem to Czytaj całość
avatar
alias Z-G
8.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie mogę w pracy odsłuchać Pana Jacka :(