Wyjazdowe starcie z Startem Lublin ułożyło się po myśli AZS-u. Goście dominowali na boisku i w drugiej odsłonie objęli 17-punktowe prowadzenie. - Dobrze broniliśmy, nie pozwoliliśmy rywalom na łatwe punkty i odjechaliśmy im - zauważa Piotr Dąbrowski.
Sytuacja zaczęła komplikować się w trzeciej kwarcie, gdy gospodarze zabrali się za odrabianie strat. Podopieczni Davida Dedka zaliczyli słabszy moment, co przeciwnik bezlitośnie wykorzystał. - W trzeciej kwarcie zagraliśmy źle, dlatego zespół z Lublina nas dogonił. Mieliśmy dużo otwartych pozycji. Trzeba nad tym popracować i będzie to lepiej wyglądało - ocenia 29-letni koszykarz.
AZS nie zmarnował jednak szansy na wygraną. W czwartej kwarcie koszalińska drużyna potwierdziła swoją wyższość i wygrała aż 26:9. To dla niej trzeci triumf w tym sezonie Tauron Basket Ligi. - Konsekwencją w obronie i ataku wróciliśmy na właściwe tory i wygraliśmy - przekonuje Dąbrowski. - Mocno walczyliśmy przez cały mecz i dobrze zaprezentowaliśmy się jako drużyna - dodaje A.J. Walton.