- Bardzo cieszę się z tego powodu, że doszliśmy do porozumienia z władzami AZS-u Koszalin. Miło wspominam mój poprzedni pobyt w tym mieście. Jestem zadowolony, że znów mogę tutaj pracować - mówi nowy opiekun AZS-u.
[ad=rectangle]
Koszalińscy działacze zdecydowali się na Davida Dedka, ponieważ bardzo zależy im nad odmłodzeniu zespołu, a słoweński trener w dwóch ostatnich latach pokazał, że potrafi wprowadzać graczy z młodego pokolenia.
- Budujemy nowy zespół, który będzie nieco inny, niż w poprzednim sezonie. Mam nadzieję, że będzie więcej młodych zawodników. W ostatnich latach stałem się takim "specjalistą od młodzieży" - tak wszyscy dookoła powtarzają. Mam nadzieję, że wykorzystam moje doświadczenie zebrane wcześniej i przełoży to się na grę zespołu - zaznacza były już trener Asseco Gdynia.
Słoweniec przyznaje, że chce, aby jego zespół grał efektowną koszykówkę, która zachęci kibiców do przychodzenia na halę. - Chciałbym, aby nasz zespół grał dynamiczną, agresywną koszykówkę przez pełne 40 minut. To jest mój cel - komentuje.
W ostatnich latach działacze koszalińskiego AZS-u zmieniali trenerów w trakcie sezonu jak "rękawiczki". Czy David Dedek się tego nie obawia? - To duże wyzwanie przede mną i nie ma co tego ukrywać. Chcę udowodnić władzom klubu, aby te nie musiały dokonywać zmian w trakcie sezonu. To jest mój cel - zaznacza Słoweniec.