Dardan Berisha trzy ostatnie sezony spędził w Kosowie. Najpierw przez rok reprezentował barwy KB Peja, z którym wywalczył złoty medal. Gracz postanowił zmienić otoczenie i przeniósł się do największego rywala - Sigalu Prisztina. Z tym zespołem zawodnik dwukrotnie sięgał po mistrzostwo ligi. W ostatnim sezonie Berisha notował przeciętnie 25,6 punktu, 5,5 asysty.
[ad=rectangle]
- Te trzy lata były dla mnie bardzo dobre. Nie żałuję w ogóle, że wróciłem do Kosowa. Wygrałem wszystko tutaj, ale moja misja się skończyła. Chciałem nowych wyzwań - mówi nam Berisha.
Reprezentant Polski zdecydował się opuścić Kosowo i związał się kontraktem z Ciboną Zagrzeb. Dlaczego zdecydował się akurat na ten klub?
- Było tak, że Cibona znała mnie już wcześniej. Rozmowy bardziej konkretne były po meczu przyjacielskim, który rozegraliśmy w listopadzie zeszłego roku. Miałem inne oferty i wiem, że byłoby ich coraz więcej, ale ja nie chciałem czekać i zdecydowałem się na Zagrzeb - dodaje gracz.
Berisha przyznaje, że miał propozycję z klubów z Tauron Basket Ligi, ale uznał, że w Cibonie jest w stanie jeszcze bardziej rozwinąć swój talent.
- Miałem oferty z TBL, ale myślę, że propozycja z Cibony dla mnie w tej chwili była najlepsza. Gra w lidze adriatyckiej to duży plus. To bardzo silne rozgrywki. Poza tym Cibona jest bardzo znanym klubem w całej Europie - komentuje zawodnik.