Polfarmex nie czeka już na Mitchella

Włodarze Polfarmexu wysłali pierwszą ofertę, a następnie drugą. Na obie Kwamain Mitchell nie zareagował, więc tematu przedłużenia kontraktu z Amerykaninem w Kutnie już nie ma.

- Miesiąc temu przekazaliśmy mu naszą pierwszą ofertę, ale wówczas została ona szybko odrzucona, bo wymagania finansowe gracza, a nasze możliwości różniły się znacząco. W ostatnim czasie zmieniła się jednak nasza sytuacja i koncepcja budowy zespołu i wystosowaliśmy Kwamainowi drugą propozycję. Na pewno jest ona korzystniejsza - powiedział niespełna dwa tygodnie temu prezes Polfarmexu Kutno, Sławomir Erwiński, wyrażając nadzieje, że Kwamain Mitchell nadal będzie kontynuował współpracę z zeszłorocznym beniaminkiem.
[ad=rectangle]
Jak się jednak okazuje, również i druga oferta przygotowana przez Polfarmexnie jest dla Amerykanina na tyle satysfakcjonująca, by zdecydował się występować w Kutnie w przyszłym sezonie. Mitchell w ogóle nie odpowiedział na propozycję kutnowskiego klubu.

- Kwamain nie zareagował ani na pierwszą, ani na drugą ofertę. Tym samym my, choć pierwotnie budowaliśmy zespół z myślą, że Mitchell nadal będzie u nas grał,obecnie zmieniliśmy tę koncepcję i wedle nowej wizji miejsca dla Amerykanina już w naszym zespole nie ma. Uznajemy tę sprawę za zamkniętą - mówi trener Polfarmexu, Jarosław Krysiewicz.

W poprzednim sezonie Amerykanin tylko w dwóch z 25 pojedynków ligowych rzucił mniej niż 10 oczek. Sezon zakończył ze średnimi 19,4 punktu, 5,3 asysty i 3,1 zbiórki, a w ostatnich pięciu meczach nie grał z powodu kontuzji szczęki.

- W zeszłym roku byliśmy beniaminkiem i budowaliśmy zespół podobnie jak reszta nowicjuszy. W Szczecinie był Trevor Releford, w Dąbrowie Górniczej Myles McKay, a u nas Mitchell. Każdy potrzebował takiego, powiedzmy, samograja, bo każdy miał w zespole zawodników, którzy wcześniej grali w 1. lidze i byłą pewną niewiadomą jak poradzą sobie w ekstraklasie. Ten etap mamy już jednak za sobą i stąd obecnie inaczej budujemy drużynę - dodaje Krysiewicz.

Kilka tygodni temu informowaliśmy również, że Mitchellem zainteresowana jest Rosa Radom. Szanse na to, że Amerykanin zagra w czwartym zespole TBL są jednak niewielkie.

Źródło artykułu: