Kyryło Natiażko: Nikt ze Zgorzelca nie dzwonił

- Mam już nowe oferty na kolejny sezon - mówi nam [tag=49047]Kyryło Natiażko[/tag], ukraiński podkoszowy, który ostatnio reprezentował barwy PGE Turowa Zgorzelec.

Kyryło Natiażko do zespołu PGE Turowa dołączył w trakcie rozgrywek. Ukraiński podkoszowy zastąpił w drużynie Miodraga Rajkovicia, Ivana Zigeranovicia, który przeniósł się do ligi rumuńskiej. Natiażko wystąpił w 23 meczach zgorzeleckiej ekipy. Gracz przeciętnie notował 6,2 punktu i 4,4 zbiórki. - Powiem szczerze, że to był średni sezon dla mnie - mówi nam Ukrainiec.
[ad=rectangle]
Zawodnik jak na razie nie znalazł nowego klubu na kolejne rozgrywki. Natiażko podkreśla, że ze Zgorzelca nikt do niego nie dzwonił. - Wszystko wskazuje na to, że w PGE Turowie nie zostanę, ponieważ nie otrzymałem żadnej oferty. Powiem więcej - nikt z tego klubu nawet nie zadzwonił, więc wątpię, żebym tam ponownie trafił - zaznacza.

- Mam już propozycje z nowych klubów. Jestem przekonany, że trafię do dobrego zespołu - komentuje Natiażko.

Ukraiński środkowy przed PGE Turowem Zgorzelec reprezentował barwy Lietuvosu Rytas Wilno. W lidze litewskiej zdobywał średnio 3,3 punktu i 2,5 zbiórki na mecz. W przeszłości Natiażko grał w NCAA w zespole uczelni Arizona, a także w Azowmaszu Mariupol.

Źródło artykułu: