Działacze gdyńskiego klubu wraz z nowym szkoleniowcem - Tane Spasevem, widzą w swoich szeregach Romana Szymańskiego na kolejny sezon. Sam zawodnik również wyrażał taką chęć, ale na przeszkodzie stoi... osoba Ovidijusa Galdikasa. Litwin stara się o angaż w lidze NBA.
[ad=rectangle]
Polski podkoszowy nie ukrywa z kolei, że jego celem jest gra w większym wymiarze czasowym niż w ostatnim sezonie. Gdyby nie było Galdikasa, byłby pierwszym środkowym w zespole. Jednak nie wiadomo, jak potoczy się przyszłość litewskiego "wieżowca". Szymański nie chce za długo zwlekać i czekać na rozwój wydarzeń związanych z przyszłością Galdikasa.
Nam udało się ustalić, że w ostatnich dniach doszło do kolejnego spotkania pomiędzy władzami klubu a Romanem Szymańskim. Obie strony nie doszły jednak do żadnych konkretów i w tej chwili polski podkoszowy znacznie oddalił się od gry w gdyńskim zespole.
Szymański na pewno pozostanie w Tauron Basket Lidze. Jego usługami w ostatnim czasie bardzo zainteresowali się działacze Polpharmy Starogard Gdański. Być może na dniach ogłoszą transfer.