W dwóch ostatnich sezonach na pozycji rozgrywającego w zespole Asseco Gdynia z powodzeniem grał A.J. Walton. W minionych rozgrywkach przeciętnie notował 16,5 punktu i miał 5,7 asyst. Był najlepszym strzelcem w zespole, potwierdzając swoje duże umiejętności. Amerykanin kilka meczów wygrał praktycznie w pojedynkę. Jego cena znacząco wzrosła i działaczy z Gdyni po prostu na niego nie stać. Dzielnie wspierał go również Sebastian Kowalczyk, który w klubie pozostanie.
[ad=rectangle]
- Szukamy już nowego zawodnika na pozycję rozgrywającego. Mamy już upatrzonych trzech-czterech kandydatów i będziemy wybierać kogoś z tej listy - mówi nam Tane Spasev, macedoński trener Asseco Gdynia.
Udało się nam dowiedzieć, że wszyscy gracze pochodzą z rynku amerykańskiego, którzy nigdy wcześniej nie grali w Tauron Basket Lidze. - Na polskim rynku nie są znani, ale w Europie część z nich już grała - dodaje Spasev.
Tajemnicą nie jest, że klub z Gdyni nie ma do przeznaczenia za dużo środków na tę pozycję. Aczkolwiek dwa lata temu za niewielkie pieniądze udało się pozyskać zawodnika, który w krótkim odstępie czasu stał się gwiazdą Tauron Basket Ligi.
- Postaramy się wykorzystać pieniądze w najlepszy możliwy sposób - zapewnia opiekun Asseco.