Były gracz Wilków Morskich znalazł zatrudnienie w Belgii

[tag=47770]Killian Larson[/tag], były podkoszowy Wilków Morskich Szczecin, od nowego sezonu będzie grał w belgijskim klubie - [tag=10610]Belgacom Liege[/tag].

W tym artykule dowiesz się o:

13 grudnia 2014 roku Killian Larson dołączył do zespołu Wilków Morskich. Wydawało się, że Amerykanin zostanie na Pomorzu Zachodnim na dłużej, bo do Szczecina przyjeżdżał z całkiem niezłymi referencjami. W zeszłym sezonie (2013/2014) reprezentował barwy beniaminka, Grand Canyon Atnelopes, w pierwszej dywizji NCAA. Dla środkowego był to pierwszy i zarazem bardzo udany rok w najwyższej klasie rozgrywkowej koszykówki akademickiej, w którym sięgnął po koronę najlepszego zbierającego całej NCAA. Zaliczał średnio 17 punktów i 12 desek na mecz, przy 54-procentowej skuteczności.

[ad=rectangle]

Po ukończeniu studiów Larson przeniósł się do Łukoil Akademik Sofia, czyli najlepszej ekipy ligi bułgarskiej. Pełnił tam rolę rezerwowego, ale notował bardzo przyzwoite 7 punktów i 4,5 zbiórki w trakcie średnio 15 minut na mecz.

W Szczecinie długo miejsca jednak nie zagrzał. Larson rozegrał w barwach Wilków Morskich siedem meczów. W ich trakcie center spędzał na parkiecie średnio 20 minut i notował w tym czasie 7 punktów oraz 7 zbiórek. Amerykanin szybko znalazł nowego pracodawcę - Salon Vilpas Vikings. W Finlandii spisywał się znakomicie - średnio 15 punktów i 12 zbiórek na mecz.

Jego dobra gra została zauważona w Europie. Na angaż jego osoby zdecydowali się działacze belgijskiego - Belgacom Liege.

- Mogę potwierdzić informacje, że zagram w Belgii od nowego sezonu. Bardzo cieszę się z takiego obrotu spraw. Mam nadzieję, że będę odgrywał ważną rolę - komentuje gracz.

Komentarze (2)
avatar
Andrzej Gański
28.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No albo mu Polska nie leżała - albo w Belgii mają słabiutką ligę. Niczego specjalnego w Wilkach nie pokazał 
avatar
sokar
28.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Belgowie sukcesywnie od kilku lat analizują rynek fiński czego wynikiem jest że wielu zawodników z tamtej ligi trafia do Belgii z której po dobrym sezonie łatwiej dostać się do choćby Beko BBL.