- Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że działacze AZS-u Koszalin wykazali wiele zainteresowania moją osobą. Prawdą jest, że już w zeszłym sezonie prowadziliśmy rozmowy, ale wówczas nie udało się osiągnąć porozumienia. Zresztą ja chciałem spróbować czegoś nowego. Teraz wybrałem AZS, ponieważ uważam, że to dobry klub, w którym będę mógł się dalej rozwijać - zaznacza w rozmowie z naszym portalem amerykański combo-guard.
[ad=rectangle]
26-letni zawodnik już w poprzednim sezonie mógł reprezentować barwy AZS-u, ale ostatecznie wybrał ligę grecką. Gracz chciał jednak spróbować czegoś nowego i podpisał kontrakt z AGO Rethymno Aegean. Tam Amerykanin średnio na parkiecie spędzał ponad 25 minut. W tym czasie przeciętnie zdobywał 7,7 punktu i 1,9 asyst.
- Liga grecka jest bardzo interesująca i uważam, że stoi na wysokim poziomie. Wiele się przez ten rok nauczyłem. Nabrałem cennego doświadczenia na tle wymagających przeciwników na mojej pozycji. Warto było tam pojechać - przekonuje nas Allen.
Zawodnik miał propozycje z ligi greckiej, ale ostatecznie wybrał Koszalin. - To prawda, że klubu z tamtejszej ligi interesowały się moją osobą, ale ja wolałem wrócić do Polski. Działacze AZS-u Koszalin przedstawili mi bardzo konkretną propozycję - zauważa Allen.