Olek Czyż: Od dawna marzyłem, aby móc grać z orzełkiem na piersi

Olek Czyż spełnia swoje marzenia. - Cieszę się, że nadszedł moment, że założyłem biało-czerwoną koszulkę. To wiele dla mnie znaczy - mówi zawodnik.

W tym artykule dowiesz się o:

Aleksander Czyż w zespole Mike'a Taylora miał grać już rok temu. Wówczas amerykański szkoleniowiec bardzo na niego liczył, ale niestety kontuzja mięśnia dwugłowego uniemożliwiała skrzydłowemu występ w reprezentacji. Uraz okazał się na tyle poważny, że zawodnik do gry wrócił dopiero na początku stycznia 2015 roku. Podpisał kontrakt z PGE Turowem Zgorzelec, z którym zdobył wicemistrzostwo Polski.

[ad=rectangle]
Zawodnik ponownie otrzymał powołanie od amerykańskiego szkoleniowca. Przyjechał do Wałbrzycha i od pierwszego dnia mocno pracował na swoją pozycję w reprezentacji. - Podczas obozu w Wałbrzychu trenerowi zależało najbardziej na koncentracji, bo było bardzo dużo materiału do zapamiętania. Mike Taylor nie chciał, by jakakolwiek chwila poszła na marne - mówi nam skrzydłowy, który spełnia właśnie swoje marzenia.

Marzyłem od dawna o tym, by móc zagrać z orzełkiem na piersi i cieszę się, że nadszedł ten moment. W przeszłości słyszałem złe rzeczy na temat reprezentacji, ale wszystko, co tutaj się dzieje jest pod każdym względem na wysokim poziomie - komentuje.

Olek Czyż debiutuje w kadrze
Olek Czyż debiutuje w kadrze

Czyż jest jednym z czterech debiutantów w kadrze Mike'a Taylora w tym roku. Oprócz niego w kadrze po raz pierwszy znaleźli się Karol Gruszecki, A.J. Slaughter i Michał Sokołowski. Gracza Rosy Radom został jednak skreślony w czwartek przez amerykańskiego szkoleniowca i w tym roku w reprezentacji już nie zagra. Mówi się, że o ostatnie miejsce na EuroBasket powalczy właśnie Czyż z Adamem Hrycaniukiem.

Były gracz PGE Turowa Zgorzelec na otwartym treningu prezentował się dość przyzwoicie. Skrzydłowy wprowadzał dużą energię, a poza tym odważnie decydował się na rzuty z półdystansu. - Mam dawać przede wszystkim drużynie energię, co w kluczowych momentach może się bardzo przydać - podkreśla zawodnik.

Czy debiutanci mają jakieś dodatkowe zadania podczas zgrupowania? - Nie, wszyscy "rookies" są traktowani dość ulgowo - mówi nam były już zawodnik PGE Turowa Zgorzelec.

Źródło artykułu: