Ostatnie wzmocnienia w Astorii

Po kilku tygodniach wytężonej pracy działaczom II-ligowej KPSW Astorii udało się wreszcie pozyskać zawodnika na pozycję numer pięć. Nowym nabytkiem jest Kamil Kamecki, który ostatnie miesiące spędził w krakowskiej Wiśle.

To potężne wzmocnienie bydgoskiej drużyny. W barwach ekipy z grodu Kraka Kamecki (21 lat, 200 cm) notował średnio 14,4 pkt na mecz, a także zbierał blisko dziewięć piłek. Właśnie w walce po tablicami ma wesprzeć w bydgoskim zespole osamotnionych Doriana Szyttenholma i Sebastiana Laydycha. - Prawdopodobnie do Bydgoszczy zawita w piątek wieczorem. Chcemy, aby zaliczył choć jeden trening przed najbliższym meczem z OSSM-em Sopot - informuje SportoweFakty.pl prezes Astorii, Jacek Borkowski.

Jak się okazuje, negocjacje z Kameckim nie trwały długo. - W ostatni piątek dostaliśmy informację od sponsorów, iż przekażą nam środki na nowego zawodnika. Stąd dopiero po meczu w Kutnie rozmawialiśmy na temat kontraktu, ale szybko doszliśmy do porozumienia. Ważne jest także to, że Kamecki ma swoją kartę zawodniczą w ręku, także do załatwienia pozostaje tylko przesłanie wszystkich dokumentów do centrali w Warszawie - dodaje Borkowski.

Dla Kameckiego przenosiny nad Brdę nie przysporzą wielu kłopotów. Co prawda w Krakowie dwa lata temu rozpoczął naukę na studiach, ale w Bydgoszczy będzie mógł kontynuować edukację. - Właśnie u naszego głównego sponsora będzie się kształcił dalej. W Krakowie przez ostatnie dwa lata uczył się na kierunku medycznym - powiedział Borkowski.

21-letni koszykarz zadebiutuje w nowym zespole już w najbliższą sobotę, kiedy bydgoszczanie na własnym parkiecie zmierzą się z ostatnim w tabeli OSSM Sopot. Z tego zespołu nad Brdę zawita ponadto 21-letni Tristan Baliński. - Właściwie ten gracz trenuje z nami już półtora miesiąca. Trener Borkowski stwierdził, iż warto mu dać szansę, wszak naszym zawodnikom mogą się nam przydarzyć różne kontuzje. Baliński swoją przygodę z koszykówką rozpoczynał w III-ligowym Wybrzeżu Gdańsk, a teraz w Bydgoszczy chciał kontynuować swoją karierę zawodniczą, a my nie robiliśmy mu przeszkód - kończy prezes KPSW Astorii.

Obecnie bydgoski zespół w tabeli grupy A II ligi zajmuje drugą lokatę, za prowadzącym AZS-em Warszawa. W najbliższej kolejce czarno-czerwoni zmierzą się na własnym parkiecie z OSSM Sopot.

Komentarze (0)