Bośniacy walczą o awans do drugiej fazy

Reprezentacja Bośni i Hercegowiny rzutem na taśmę pokonała Izrael i wciąż liczy się w walce o drugą fazę. W środę gracze Dusko Ivanovicia grają arcyważne spotkanie z Finlandią.

- Ten mecz z Izraelem będzie mi śnił po nocach. To jest coś niesamowitego. Kikanović dał nam nowe życie w tym turnieju - mówi uradowany Andrija Stipanović, środkowy Bośniaków, który jest jednym z lepszych zawodników w ekipie Dusko Ivanovicia podczas tego turnieju.

Bośniacy dokonali rzeczy niezwykłej w starciu z Izraelem. Najpierw po niesamowitym rzucie z dystansu Elmedina Kikanovicia w ostatniej sekundzie meczu doprowadzili do dogrywki, w niej znów buzzer-beaterem zapewnili sobie zwycięstwo. Radość w obozie Ivanovicia jest ogromna.

- Zwycięstwo dało nam wiarę we własne możliwości. Cieszę się, że mogłem dać trochę radości naszym kibicom. To wiele dla mnie znaczy. Przed nami jednak kolejne wyzwania, którym musimy sprostać - ocenia Kikanović, bohater Bośniaków.

Stipanović z kolei podkreśla, że wygrana z Izraelem bardzo zjednoczyła zespół. - Jeszcze mocniej wierzymy w siebie i swoje umiejętności. My naprawdę umiemy grać w kosza. Z Polską nam nie wyszło, Francja to za wysoki progi, ale pozostali rywale są do ogrania - podkreśla zawodnik.

W czwartek Bośniacy grają z Finlandią, która na swoim koncie ma również jedno zwycięstwo. Suomi pokonali Rosję.

- To będzie mecz o wszystko dla jednych i drugich. Zwycięzca pojedzie do Lille. Zdajemy sobie sprawę, że Finowie to świetna drużyna, ale wierzę, że zagramy lepiej od nich - zauważa gracz.

Stipanović jest przekonany, że największe zagrożenie po stronie fińskiej drużyny będzie płynąć od Petteri Koponena. - To świetny zawodnik, który gra w Eurolidze. Nasza obrona musi na niego zwrócić uwagę - wyjaśnia.

[b]Karol Wasiek z Montpellier

[/b]

Komentarze (0)