Grał w Anwilu - teraz załatwił Polaków

D'Or Fischer zanotował świetny występ przeciwko reprezentacji Polski. Amerykanin z izraelskim paszportem zdobył 15 punktów i miał osiem zbiórek.

[tag=13731]

D'Or Fischer[/tag] swoje punkty zdobywał przede wszystkim z półdystansu. Środkowy, który swoją zawodową karierę zaczynał w Anwilu Włocławek, raz po raz karcił polską defensywę. Marcin Gortat i spółka nie umieli znaleźć na niego recepty.

Po części było to spowodowane taktyką, jaką obrał sztab szkoleniowy. W trakcie spotkania te założenia skorygowano. - Takie były założenia taktyczne, że mam pomagać przy pick&rollu. Fischer był otwarty i zaczął trafiać. To taki wóz-przewóz trochę. Później zmieniliśmy strategię, ale okazało się, że było za późno - mówił po zakończeniu spotkania polski środkowy.

Fischer w całym meczu zdobył 15 punktów (7/14 za dwa, 1/2 za jeden). Amerykanin z izraelskim paszportem dołożył do tego osiem zbiórek. Po spotkaniu zawodnik był bardzo zadowolony ze swojego występu, jak i całej drużyny.

- Niesamowite zwycięstwo. Jestem bardzo szcześliwy z tej wygranej. To wiele znaczy dla naszego kraju. Wielkie podziękowania należą się trenerowi, bo jest świetnym człowiekiem - przyznał gracz.

Ogromne znaczenie dla gry Izraela ma Omri Casspi, który na co dzień występuje w Sacramento Kings. Skrzydłowy zdobył 14 punktów w starciu z Polską.

- Casspi to nasz kapitan, który potrafi wziąć odpowiedzialność na siebie w najważniejszych momentach. Krzyczy na nas, mobilizuje. W każdym spotkaniu pokazuje charakter. Nie należy zapominać także o Galu Mekelu, który w końcówce trafiał najważniejsze rzuty. Dzięki temu utrzymaliśmy przewagę i wygraliśmy to spotkanie - skomentował były gracz Anwilu Włocławek.

[b]Karol Wasiek z Montpellier

[/b]

Komentarze (0)