Marcin Gortat podczas mistrzostw Europy nie prezentował się tak, jakby wszyscy sobie tego życzyli. Zaliczył przyzwoity turniej, ale nie rewelacyjny. W sześciu spotkaniach średnio notował 11,3 punktu i 6,3 zbiórki.
Zawodnik już przed EuroBasketem dawał sygnały, że jeżeli drużyna nie załapie się do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich (minimum 7. miejsce), to mogą być to jego ostatnie mecze w Biało-Czerwonej koszulce. Po zakończeniu spotkania w 1/8 z Hiszpanią gracz nie chciał jednak składać żadnych deklaracji.
- Za wcześnie jeszcze na takie decyzje - stwierdził, ale jednocześnie dodał, że nie ma sensu zabierać miejsca w kadrze Przemysławowi Karnowskiemu, który udowodnił na EuroBaskecie, że w przyszłości może być jednym z kluczowych zawodników reprezentacji.
- Przemek świetnie się rozwija. Pokazał, że może grać na EuroBaskecie na wysokim poziomie. Mamy młody zespół, który będzie właśnie budowany pod takich zawodników, jak Karnowski, Ponitka, czy Waczyński - skomentował.
Gortat odczuwa trudy całego sezonu w lidze NBA. Średnio rozgrywa ponad 90 meczów, co mocno odbija się na jego zdrowiu. Zawodnik chce poczekać na rozwój wydarzeń w klubie i w trakcie rozgrywek podejmie ostateczną decyzję.
- Decyzję podejmę za kilka miesięcy. Wszystko będzie zależało od tego, jak potoczy się sytuacja w moim klubie, życiu prywatnym. Również trener musi wyrazić chęć dalszej współpracy ze mną. Zapytajcie mnie w lutym - wyjaśnił kapitan reprezentacji Polski.
EuroBasket: Hiszpania przywitała bohaterów
Źródło: RUPTLY/x-news
Btw może administracja wyłączyć te chujowe samo włączające się filmy?