Spotkanie w Inowrocławiu nie miało wyraźnego faworyta. Wyżej jednak stały akcje Noteci, która posiadała atut własnego parkietu. - Myślę, że faworytem tego spotkania nie będziemy, gdyż gospodarz zawsze stoi na uprzywilejowanej pozycji. Przygotowujemy się pod kątem tego meczu i jedziemy do Inowrocławia sprawić niespodziankę i wygrać na dobre otwarcie sezonu - mówił przed sobotnim spotkaniem Kamil Sulima.
Rzeczywistość dla zespołu z Siedlec okazała się bardzo brutalna. Gospodarze w pierwszej połowie rozbili SKK, będąc drużyną zdecydowanie lepszą. Dość powiedzieć, iż skuteczność rzutów z gry gości wynosiła około 20 procent. Świetnie w szeregach Noteci prezentował się Bartosz Pochocki, którego wszechstronność mogła imponować. Na wyróżnienie zasługiwał również Kamil Maciejewski.
Koszykarzy z Mazowsza do walki starał się poderwać Marcin Kowalewski, który jednak w późniejszej fazie meczu miał problem ze skutecznością. W kolejnych minutach utrzymywała się bezpieczna przewaga beniaminka, który kontrolował mecz. Po przerwie podopieczni Łukasza Żytki nie zamierzali odpuszczać. Skuteczne akcje byłego zawodnika SKK - Łukasza Ratajczaka oraz Kamila Maciejewskiego, pozwoliły Noteci uzyskać aż 25-punktowe prowadzenie.
Koszykarze Noteci w ostatniej części gry potwierdzili jeszcze swoją dominację, utrzymując wysokie prowadzenie. Siedlczanie natomiast o inauguracji rozgrywek będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Najskuteczniejszy w sobotnim spotkaniu okazał się Filip Struski, autor 20 oczek. Dzięki wysokiemu zwycięstwu, liderem I ligi po sobotnich spotkaniach jest Noteć Inowrocław.
KSK Noteć Inowrocław - SKK Siedlce 79:58 (27:12, 16:14, 16:16, 20:16)
Noteć: Maciejewski 15, Ratajczak 14, Filipiak 13, Korólczyk 9, Pochocki 9, M. Sroczyński 6, S.Sroczyński 5, Dusiło 2, Michałek 2, Kozłowski 2, Wierzbicki 2.
SKK: Struski 20, Kowalewski 10, Sobiło 9, Musijowski 8, Bal 4, Bajtus 2, Weres 2, Osiński 1, Sulima 1, Rajewicz 1, Bojko 0, Brenk 0.