Marcin Gortat po raz ostatni z numerem "13" w lidze NBA występował jeszcze w barwach Orlando Magic w 2010 roku. Później został wytransferowany do Phoenix Suns. Tam koszulka z takim numerem była zarezerwowana dla Steve'a Nasha. Reprezentant Polski wybrał "czwórkę".
Gortat po odejściu gwiazdy do Los Angeles Lakers chciał powrócić do swojego szczęśliwego numeru, ale ostatecznie do tego nie doszło. Następnie zawodnik trafił do Washington Wizards. "13" znów była zajęta. Tym razem przez francuskiego podkoszowego - Kevina Seraphina. Zawodnik jednak w okresie wakacyjnym zmienił otoczenie i przeniósł się do New York Knicks. Gortat postanowił wykorzystać ten fakt i wrócił do swojego starego numeru.
Returned MG13...
Posted by Marcin Gortat on 28 września 2015
- "13" towarzyszyła Marcinowi od samego początku kariery. To właśnie z tym numerem rozgrywał swoje pierwsze mecze w drużynie ŁKS-u Łódź, a następnie w grając Kolonii i w Orlando Magic. Do zmiany numeru Marcin został zmuszony dopiero w Phoenix, gdzie jak wiadomo występował z 13 sam Steve Nash. Kiedy tylko Marcin dowiedział się o transferze Kevina Seraphina już wiedział, że nadszedł moment na powrót do swojej ulubionej "13". Nie było innego wyjścia, "MG13" wraca do gry - powiedział nam Paweł Stalmach, PR Manager Marcina Gortata.
Zmiana numeru niesie za sobą także pewne korekty w kampanii marketingowej.
- Nie da się ukryć faktu, że "MG13" jest rozpoznawalną marką, nad którą Marcin pracował wiele lat. Fakt, że będzie ponownie występował z "13" ma napewno duże znaczenie. Warto wspomnieć o Fundacji Marcina Gortata MG13, Szkole Marcina Gortata MG13, czy chociażby o wszelkich przedmiotach i gadżetach z logiem MG13, które można zakupić za pośrednictwem fundacji, z których dochód przeznaczony jest na cele charytatywne. Gortat i "13" to idealne połączenie - skomentował Stalmach.
na Instagramie 
na Facebooku 
