Oficjalnie: Trzech zagranicznych zawodników wzmocniło Asseco

[tag=52013]Djordje Kaplanović[/tag], [tag=52268]Maxim Morozow[/tag] i [tag=52267]Emir Ahmedović[/tag] podpisali kontrakty z Asseco Gdynia. Cała trójka idealnie wpasowuje się w filozofię klubu - inwestowania w młodych koszykarzy, którzy później mają stanowić o sile zespołu.

O tym, że trójka wspomnianych zawodników zostanie w Asseco pisaliśmy już w minionym tygodniu. We wtorek klub oficjalnie potwierdził te informacje. Wszyscy pozytywnie przeszli okres próbny, przekonując do swoich umiejętności zarówno sztab szkoleniowy, jak i władze żółto-niebieskich.

W Gdyni najdłużej przebywa Djordje Kaplanović, który jest mistrzem Europy do lat 20 z reprezentacją Serbii. Na mistrzostwach wystąpił w ośmiu spotkaniach, notując przeciętnie 4,4 punktu i 2,3 zbiórki. Mierzący 206 centymetrów podkoszowy jest wychowankiem znakomitej szkółki w Belgradzie - KK FMP Żeleznik. Kaplanovic swój pierwszy zawodowy kontrakt z tym zespołem podpisał w 2013 roku. Później przeniósł się do Crveny Zvezdy Belgrad, ale nie zdołał się tam przebić do pierwszego składu. Ostatnio działacze tego klubu zrezygnowali z jego usług.

Ahmedović jest najstarszym graczem z całej trójki. Zawodnik ma 21 lat i jest Bośniakiem. Koszykarz mierzy 214 cm i występuje na pozycji środkowego. W minionych dwóch latach bronił barw słoweńskiego - Hopsi Polzela, ale odgrywał tam ważnej roli.

Morozow z kolei ma 19 lat i jest Rosjaninem. Mierzy 205 cm i z powodzeniem może występować na dwóch pozycjach - niskiego skrzydłowego, jak i środkowego. W ostatnim sezonie grał w rezerwach Cska Moskwa. Zawodnik średnio zdobywał 8,3 punktu i 6,6 zbiórki na mecz.

- Wszyscy świetnie wpasowują się w naszą filozofię. Chcemy przede wszystkim dawać szansę młodym zawodnikom, którzy w przyszłości będą stanowić o naszej sile - wyjaśnia Tane Spasev, macedoński opiekun Asseco Gdynia.

Komercja czy misja? Szkółki wielkich klubów w Polsce

Komentarze (1)
Zawiedziony_ZG
30.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten 2,14 brzmi obiecująco. Czyżby udało im się złowić zastępce Galdikasa?