Ukrainiec ze Startu zawiódł w debiucie
Tylko dwa punkty dostarczył zespołowi na inaugurację Igor Chumakov, ukraiński środkowy, dla którego był to pierwszy, oficjalny mecz w barwach Startu Lublin.
- Kompletnie mi ten mecz nie wyszedł - mówi nam zawodnik, który w poprzednich rozgrywkach w barwach Cherkassy Monkeys notował średnio 12,2 punktu i 4,7 zbiórki na mecz, będąc jednym z lepszych zawodników w swoim zespole. Na podobne "cyferki" liczą działacze Startu Lublin.
W debiucie Igor Chumakov się nie popisał. Na parkiecie spędził niecałe 14 minut, mimo że pojawił się w wyjściowym składzie lublinian. W tym czasie zdołał uzyskać zaledwie dwa punkty, trafiając jeden z trzech rzutów z gry.- W środę przeciwko Polpharmie zrobię wszystko, aby zaprezentować się lepiej. Wierzę, że tak się właśnie stanie - zauważa Ukrainiec.
Kiepsko zaprezentowała się także cała drużyna, która musiała uznać wyższość BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. - Popełniliśmy aż 20 strat. Takie rzeczy w poważnym baskecie nie przejdą. W końcówce to się zemściło. Goście wykorzystali nasze mankamenty i wygrali - podkreśla 25-letni zawodnik.