Patrik Auda: Ze Stelmetem zabrakło nam sił. Z Treflem chcemy wygrać

- Przez prawie trzy kwarty toczyliśmy wyrównaną walkę, trzymaliśmy się blisko Stelmetu. Później zabrakło nam nieco sił, co gospodarze wykorzystali - mówi nam Patrik Auda, czeski skrzydłowy AZS-u Koszalin.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
WP SportoweFakty: Wróćmy jeszcze na chwilę do spotkania ze Stelmetem Zielona Góra, które dość wysoko przegraliście. Jak ocenisz debiut AZS-u w nowym sezonie?

Patrik Auda: Trudniejszego rywala na początek rozgrywek nie mogliśmy sobie wymarzyć (śmiech). Stelmet to drużyna, która we własnej hali praktycznie nie przegrywa. Wiem, że w ostatnim sezonie zielonogórzanie wygrali u siebie wszystkie spotkania, a to o czymś świadczy. Już przed meczem staliśmy na straconej pozycji, ale staraliśmy się robić wszystko, aby im dorównać. Naszym problemem był fakt, że nie dysponowaliśmy prawdziwym centrem, co Stelmet wykorzystał.

Ale mimo wszystko potrafiliście przez trzy kwarty nawiązać wyrównaną walkę z mistrzem Polski. Czy końcowy wynik nie jest nieco za wysoki?

- Zgadzam się. Uważam, że końcowy wynik nie do końca odzwierciedla to, co działo się na parkiecie. Przez prawie trzy kwarty toczyliśmy wyrównaną walkę, trzymaliśmy się blisko Stelmetu. Później zabrakło nam nieco sił, co gospodarze wykorzystali. To mądra i doświadczona drużyna. Wierzę, że wyciągniemy wnioski z tej porażki i będziemy z każdym meczem grali coraz lepiej.

Ktoś pokona Stelmet w tym sezonie?

- Rosa Radom w pierwszym meczu sezonu była o krok od pokonania Stelmetu. Zabrakło naprawdę niewiele. Uważam, że w lidze jest sporo dobrych drużyn, które są w stanie podołać temu wyzwaniu, ale to nie będzie łatwe. Pamiętam, że w minionych rozgrywkach AZS na własnym parkiecie przerwał świetną passę Stelmetu. Może w tym sezonie będzie podobnie?

Czy problemem AZS-u nie jest fakt, że w zespole cały czas przeprowadzane są zmiany?

- Nie. To jest początek sezonu i zawsze trzeba brać taką ewentualność pod uwagę. Aczkolwiek uważam, że w spotkaniu z Treflem Sopot pokażemy swoją siłę. W tygodniu bardzo mocno pracowaliśmy i jesteśmy gotowi do tego wyzwania.
Patrik Auda w pierwszym spotkaniu zdobył 11 punktów Patrik Auda w pierwszym spotkaniu zdobył 11 punktów
Ze Stelmetem faworytem nie byliście i nikt od was w klubie nie wymagał zwycięstwa, ale z Treflem Sopot wygrana jest chyba obowiązkiem?

- Tak, to prawda. Musimy wygrywać mecze domowe, jeśli chcemy zrealizować cele, które zostały przed nami postawione. Zrobimy wszystko, aby pokonać zespół z Sopotu, który w pierwszej kolejce również przegrał. Z pewnością rywale przyjadą zmotywowani, ale postaramy się im nieco uprzykrzyć życie.

Dołączyłeś do zespołu dość późno. Czy przyswoiłeś już w pełni założenia Davida Dedka?

- Tak. Zresztą ja nie miałem większych kłopotów z dopasowaniem się do jego filozofii, bo mi bardzo odpowiada twarda gra w defensywie i szybkie przechodzenie do ataku.

Znaleźliście już wspólny język z A.J. Waltonem?

- Za długo on z nami nie przebywa, ale staramy się nadrabiać stracony czas. To jest zawodnik, który ma świetny przegląd boiska. Swoimi podaniami potrafi otworzyć grę kolegom. W dodatku on także preferuje grę szybką, więc dość szybko się dogadaliśmy (śmiech).

Rozmawiał Karol Wasiek


Czy Patrik Auda w starciu z Treflem Sopot zdobędzie więcej niż 15 punktów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×