Spotkanie 4. kolejki TBLK pomiędzy Energą Toruń i Widzewem Łódź rozpoczęło się z 45-minutowym opóźnieniem z powodu braku opieki medycznej. O wszystkim informowaliśmy już wcześniej.
Mecz ostatecznie odbył się, jednak włodarze klubu - pomimo zapewnień, że z ich strony wszystko było zgłoszone i zabezpieczone w temacie opieki medycznej - nie unikną kary. O komentarz poprosiliśmy przedstawiciela PZKosz, który jest głównym organizatorem rozgrywek ekstraklasy koszykarek.
- Mecz, który odbył się w Toruniu 10 października, był opóźniony ponieważ nie było zapewnione odpowiednie zabezpieczenie medyczne. Zgodnie z regulacjami TBLK, w przypadku braku opieki medycznej po maksymalnie 60-minutowym oczekiwaniu mecz zostałby odwołany. Decyzję o powtórzeniu meczu lub walkowerze podjąłby wtedy Wydział Rozgrywek Departamentu Sportu PZKosz. Obecnie trwa weryfikacja kolejki, ale zgodnie z Regulacjami TBLK opóźnienie lub przerwanie meczu na czas powyżej 15 minut z powodu niespełnienia warunków koniecznych, a do takich zalicza się brak odpowiedniego zabezpieczenia medycznego, wiąże się z nałożeniem kary - przekazał Michał Pacuda, rzecznik PZKosz.
Sternicy Katarzynek będą musieli zatem liczyć się z kosztami za niedopełnienie wszystkich kwestii organizacyjnych.