Po rozegranych dwóch ligowych kolejkach, fani na Kociewiu mają niezbyt dobre humory. Ich ulubieńcy przegrali wyjazdowy mecz ze Startem Lublin, ulegli także Enerdze Czarnym Słupsk we własnej hali i w dalszym ciągu czekają na swój premierowy triumf w nowych zmaganiach.
- Pierwszy mecz przegraliśmy na własne życzenie, bo nie byliśmy skoncentrowani przez pełne 40 minut, a z Czarnymi? Zaczęliśmy zbyt agresywnie i nie starczyło poprostu sił - wspomina Szymon Długosz, skrzydłowy Biało-Niebieskich.
- Z Czarnymi straciliśmy nacisk z 1.połowy i daliśmy im szansę na zwycięstwo - wtóruje mu J.T. Tiller.
Na Podkarpaciu podopieczni Dariusza Szczubiała zapowiadają, że będzie inaczej i nikt z nich nie wyobraża sobie kolejnego fatalnego występu. Mecz ten dla przyjezdnych nie będzie jednak łatwy, gdyż Siarka w ostatnich kolejkach zaskoczyła wszystkich, pokonując Śląsk Wrocław i King Wilki Morskie Szczecin. Jak będzie tym razem?
- To będzie z pewnością specjalny mecz dla mnie i chcę tam wygrać, a wiem, że zespół też - podkreśla J.T Tiller, który spędził dwa sezony w Tarnobrzegu.
- Siarka to ciężki przeciwnik, na dodatek mają dwa zwycięstwa, ale jedziemy tam żeby wygrać i nie dopuszczamy żadnej innej opcji - dodaje Długosz.
Co może być kluczem do sobotniej wygranej Farmaceutów? Wydaje się, że gra pod koszem i zatrzymanie Zachs Robbinsa. Gracze ze Starogardu Gdańskiego uważać jednak muszą także na Polaków, Kacpra Młynarskiego czy też Jakuba Zalewskiego.
- Oglądaliśmy mecze Siarki i myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani. Ich mocne strony to szybki atak i rzuty za 3 punkty - analizuje Szymon Długosz.
- To powinien być dobry mecz, oni mają niezła drużynę, a my musimy zagrać zespołowo, aby z nimi wygrać - zaznacza J.T Tiller.