Siedlczanie przystąpili do niedzielnego spotkania podbudowani środowym zwycięstwem nad UTH Rosą Radom. To właśnie w ekipie z Mazowsza upatrywano faworyta spotkania ze Śląskiem Wrocław. - Bardzo liczę na to, że w Radomiu rozpoczęliśmy drogę ku wyższym miejscom w tabeli. Motywować nas dodatkowo nie trzeba, gdyż wszyscy wiemy na co nas stać. Jeśli przełożymy to na boisko, dopiszemy sobie kolejne 2 punkty i sprawimy frajdę kibicom - mówił przed meczem Marcin Kowalewski.
Tylko w pierwszej kwarcie młodzi koszykarze z Wrocławia nawiązali walkę z rywalami. Podopieczni trenera Tomasza Jankowskiego rozpoczęli mecz bardzo odważnie i skutecznie. Z biegiem czasu jednak zarysowywały się przewagi gospodarzy. Pierwszym zawodnikiem, z którym przyjezdni mieli wiele problemów był Kamil Sulima. Wychowanek Legii Warszawa znakomicie wykorzystywał swoje doświadczenie, imponując przede wszystkim w pierwszej kwarcie. Sulima zdobył wówczas 12 punktów.
Drugim graczem, który okazał się nie do zatrzymania był Rafał Rajewicz. Podkoszowy już w poprzednim spotkaniu udowodnił, iż jego forma wyraźnie zwyżkuje. Kilka dni później były gracz Stelmetu Zielona Góra ponownie nie zawiódł i brał na siebie ciężar zdobywania punktów. Ostatecznie jego licznik zatrzymał się na 23 punktach oraz ośmiu zbiórkach. W zespole z Wrocławia z kolei najskuteczniejszy okazał się Wojciech Jakubiak, autor 16 oczek.
Koszykarze z Siedlec odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu i mogą z pozytywem oczekiwać na kolejne spotkania. Co prawda gra zespołu z Mazowsza daleka jest od ideału, jednak podopieczni Wiesława Głuszczaka z meczu na mecz prezentują się coraz lepiej. Trzeba pamiętać jednak, iż w Śląsku Wrocław w niedzielnym spotkaniu nie wystąpił Norbert Kulon czy Mateusz Stawiak, którzy są niezwykle ważnym ogniwem w układance Tomasza Jankowskiego.
SKK Siedlce -WKS Śląsk Wrocław 69:55 (17:17, 21:13, 16:10, 15:15)
SKK: Rajewicz 23, Sulima 12, Kowalewski 11, Struski 8, Weres 8, Sobiło 5, Bal 2, Bajtus 0, Bojko 0, Musijowski 0, Osiński 0.
Śląsk: Jakubiak 16, Pruefer 8, Hajnsz 7, Musiał 5, Czyżnielewski 4, Maksym Kulon 4, Leńczuk 4, Krakowczyk 3, Gworek 2, Wysocki 2, Sanny 0.