- Wynik w październiku jest bardzo zadowalający, ale nie ma co się zbytnio ekscytować, ponieważ przed nami kolejne spotkania, do których trzeba się odpowiednio przygotować - tonuje nastroje Filip Matczak, jeden z liderów Asseco Gdynia, który notuje świetny początek sezonu. Polski rzucający ma duże zaufanie u trenera Tane Spaseva. Gracz odwdzięcza się dobrą postawą.
W spotkaniu ze Startem Lublin zawodnik po raz kolejny był najskuteczniejszym koszykarzem w ekipie żółto-niebieskich. Zdobył 18 punktów w ciągu 25 minut spędzonych na parkiecie. Jego drużyna wygrała bardzo pewnie - 83:52.
- Nie było wcale tak łatwo, lekko i przyjemnie. Rywale grali twardo, ale my byliśmy na to przygotowani. Bardzo chcieliśmy wygrać to spotkanie i dobrze zakończyć październik. To udało się nam osiągnąć - podkreśla zawodnik.
Warto podkreślić, że w sobotnim meczu aż 11 zawodników wpisało się na listę strzelców. Gospodarze zanotowali 21 asyst, grając na wysokiej skuteczności (47,5 z gry).
W listopadzie gdynian czekają tylko dwa spotkania. Jest to wynik tego, że mecze z PGE Turowem Zgorzelec i Rosą Radom zostały przełożone na wcześniejszy termin.
- W listopadzie mamy tylko dwa mecze i to na wyjeździe. Zagramy z Anwilem i BM Slam. Chcemy w tych spotkaniach odnieść komplet zwycięstw. Aby tak się stało, to musimy być w pełni skoncentrowani - komentuje Matczak.