BM Slam Stal - PGE Turów: Kto w niedzielę odniesie cenne zwycięstwo?

W niedzielę BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski lub PGE Turów Zgorzelec zapisze na swoim koncie drugie ligowe zwycięstwo. Dla obu drużyn będzie to bardzo ważne spotkanie.

Rafał Malinowski
Rafał Malinowski

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski i PGE Turów Zgorzelec w początkowej fazie sezonu 2015/2016 mogą czuć spory niedosyt. Ostrowianie byli bliscy odniesienia zwycięstwa w Koszalinie, tymczasem wicemistrzowie Polski przegrali mecze w Gdyni oraz Włocławku, chociaż triumf był na wyciągnięcie ręki. Podopieczni Piotra Ignatowicza musieli uznać wyższość świetnych Asseco 75:77, a Anwil pokonał zgorzelczan 87:84. Która drużyna w niedzielę podbuduje morale, odnotowując ważny sukces?

Srebrni medaliści kampanii 2014/2015 kiepsko wypadli na tle Polskiego Cukru Toruń i Rosy Radom. To wszystko złożyło się na bilans 1-4. Beniaminek nie dotrzymał kroku Rottweilerom z Włocławka, ale z kolei podjął rękawicę w Radomiu. Co ciekawe, PGE Turów i BM Slam Stal łączy fakt, iż obie drużyny jedyne dotychczasowe zwycięstwo w sezonie odniosły, pokonując Start Lublin - 8 października Żółto-Niebiescy, dziesięć dni później zgorzelczanie. W niedzielę jedna z drużyn opuści parkiet z tarczą po raz drugi w sezonie. Pozostaje pytanie, która?

Faworytem w oczach bukmacherów są obecni wicemistrzowie kraju. By odnieść premierowe zwycięstwo w Arenie Kalisz, zespół prowadzony przez Zorana Sretenovica musi wspiąć się na wyżyny. - Przed nami następny mecz, w którym mierzymy się z bardzo ciężkim rywalem. Musimy wykazać się podobnym zaangażowaniem, jak w Koszalinie - walczyć do samego końca. Postaramy się o sprawienie niespodzianki - zaznacza kapitan BM Slam Stal, Tomasz Ochońko.

PGE Turów Zgorzelec traci w tym sezonie średnio na mecz 81,6 punktu. Stalówka daje rzucić rywalom 72 oczka, aczkolwiek samemu zdobywa przeciętnie dokładnie 63 punkty. Ostrowski zespół w najbliższym spotkaniu musi poprawić ten wynik. O to ma zadbać między innymi Curtis Millage. Amerykanin to obecnie drugi najlepiej przechwytujący piłki (2,75) oraz czwarty najlepiej punktujący (18,0) zawodnik Tauron Basket Ligi. 34-latek ponadto w tym roku nie pomylił się jeszcze ani razu przy oddawaniu rzutów osobistych.

W niedzielę zadanie BM Slam Stal utrudnia fakt, iż jedynym nominalnym środkowym w zespole Zorana Sretenovica będzie najprawdopodobniej Wojciech Żurawski. Podstawowy podkoszowy beniaminka, Darrius Garrett podczas meczu w Koszalinie zerwał ścięgno Achillesa i nie zagra do końca sezonu. Większa odpowiedzialność będzie spoczywała więc na barkach Marcina Sroki, Adama Kaczmarzyka czy Deshawna Delaneya.

O podkoszowej sile PGE Turowa stanowi duet - Amerykanin Damontre Harris i legendarny Filip Dylewicz. Ponadto średnio 11,4 punktu w pięciu meczach zdobywał Australijczyk, Daniel Dillon, a 11 oczek notował Serb, Jovan Novak. Piotr Ignatowicz skompletował bardzo wyrównany zespół. W szeregach wicemistrzów Polski są także chociażby Piotr Niedźwiedzki, Jakub Karolak czy były reprezentant żółto-niebieskich barw, świetnie znany ostrowskim sympatykom basketu Tomasz Prostak.

- Myślę, że przede wszystkim musimy się skupić na swojej grze. Potrafimy zagrać na bardzo wysokim poziomie. Wierzę, że tak zaprezentujemy się właśnie w niedzielę i kto przyjdzie na mecz, nie będzie żałował - podsumował rozgrywający gospodarzy, Tomasz Ochońko.

Spotkanie BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - PGE Turów Zgorzelec rozpocznie się 8 listopada o godzinie 18:00 w Arenie Kalisz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×