Jedenasta porażka Polpharmy Starogard Gdański. "Mieliśmy bardzo słabą skuteczność"

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

W środę Polpharma Starogard Gdański zanotowała jedenastą porażkę w tym sezonie. Tym razem zespół ten przegrał na wyjeździe z MKS-em Dąbrowa Górnicza 57:74. Gracze Polpharmy już po pierwszej kwarcie przegrywali 13 punktami.

Obecny sezon dla Polpharmy Starogard Gdański jest fatalny. W dotychczasowych dwunastu pojedynkach starogardzianie tylko raz schodzili z parkietu jako zwycięscy, kiedy to pokonali 92:80 Trefl Sopot. W pozostałych jedenastu meczach to rywale odnosili triumfy. Polpharma zasłużenie zajmuje ostatnią pozycję w tabeli Tauron Basket Ligi.

W Dąbrowie Górniczej goście chcieli zakończyć niekorzystną passę sześciu porażek z rzędu, ale już w pierwszej kwarcie koszykarze MKS-u wybili z głowy graczom Polpharmy marzenia o zdobyciu kompletu punktów. Zagłębiacy od pierwszej syreny rzucili się do ataków, grali mądrze w defensywie, a co najważniejsze skuteczniej rzucali. Do tego mieli świetnie dysponowanego w rzutach z dystansu Piotra Pamułę.

Pierwsza kwarta zakończyła się triumfem gospodarzy 24:11. W drugiej starogardzianie odrobili część strat, ale to dąbrowianie schodzili na przerwę prowadząc 43:35. Po zmianie stron nadal dominowali Zagłębiacy. - Niełatwo mówić o tym meczu, bo pozwoliliśmy MKS-owi Dąbrowa Górnicza uciec na początku pierwszej kwarty. Mieliśmy bardzo złe rozpoczęcie spotkania. Daliśmy Piotrowi Pamule trafić kilka łatwych rzutów i był on później nie do zatrzymania. Nie potrafiliśmy tego zrobić i był to jeden z powodów naszej porażki - powiedział trener Polpharmy, Mindaugas Budzinauskas.

Jednak nie tylko słaby początek był przyczyną porażki. W spotkaniu w Dąbrowie Górniczej goście zanotowali tylko 35 proc. skuteczności w rzutach z gry. Gospodarze rzucali ze skutecznością blisko 53 proc. - Drugim powodem, nawet ważniejszym, było to, że mieliśmy bardzo słabą skuteczność. Nie trafiliśmy dużo rzutów. W drugiej, trzeciej i czwartej kwarcie mieliśmy normalną, dobrą obronę, ale nie daliśmy rady dobrze grać w ataku. Dlatego taka słaba skuteczność i wysoka porażka - stwierdził Budzinauskas.

Komentarze (2)
avatar
caMan
24.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co się dziwić skoro Szczubiał w ogóle nie zamierzał stworzyć zespołu tylko zlepek zawoników... Narazie to zespołowo gra Diduszko, Kinloch i Mirković nowy Litwin. 
puma1991
24.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"W dotychczasowych dwunastu pojedynkach starogardzianie tylko raz schodzili z parkietu jako zwycięscy, kiedy to pokonali 92:80 Trefl Gdańsk." Czytaj całość