Spóźniony beniaminek bez szans w Prudniku

Niedzielne spotkanie Meritumkredyt Pogoni Prudnik z Biofarmem Basket Poznań zakończyło 10. kolejkę I ligi koszykarzy. Gospodarze wygrali 70:52. Mecz rozpoczął się z 45-minutowym opóźnieniem.

Pierwotnie niedzielny pojedynek miał zacząć się o godz. 17:00. Biofarm Basket Poznań w hali Obuwnik stawił się jednak dopiero ponad 20 minut po planowanym terminie. Przyczyną były utrudnienia związane z wypadkiem, jaki wydarzył się w drodze z Poznania do Prudnika.

Gdy już obie drużyny po ponad trzech kwadransach opóźnienia wybiegły na parkiet nie potrafiły opanować początkowej nerwowości. Gospodarze zaczęli od prowadzenia 4:0. Goście popełniali sporo prostych błędów, lecz szybko zdołali wyrównać po trafieniach doświadczonych koszykarzy: Adama Metelskiego i Michała Szydłowskiego. Wyszli nawet na nieznaczne prowadzenie (6:4), lecz pierwsza kwarta nie była dla nich udana i właśnie ten fragment zaważył na przebiegu niedzielnego spotkania.

Po dziesięciu minutach Meritumkredyt Pogoń Prudnik prowadziła 20:11 a wynik ten rzutem trzypunktowym ustalił Kacper Stalicki. Po rozpoczęciu kolejnej odsłony to samo uczynił Tomasz Madziar, lecz przerwa wzięta przez trenera Przemysława Szurka wybiła gospodarzy z rytmu. Biofarm Basket Poznań nie wykorzystywał błędów rywali, dlatego prudniczanie utrzymali przewagę mimo szarpanej gry. Obie drużyny popełniły w pierwszej połowie mnóstwo strat. Meritumkredyt Pogoń Prudnik 11 a Biofarm Basket Poznań 12. Mecz zakończył się w tym elemencie remisem 22:22.

Gospodarze udowodnili, że zasłużyli na szóste zwycięstwo w sezonie. Ich rywale doznali siódmej porażki, ponieważ w każdym z fragmentów obok lepszych chwil mieli także gorsze momenty. Dlatego też przegrali wszystkie cztery odsłony. W trzeciej kwarcie team z Opolszczyzny odskoczył na 20 punktów, lecz pod koniec tej części stracił pięć oczek z tej przewagi. W czwartej kwarcie poznaniacy jeszcze powalczyli, lecz nie odwrócili losów meczu. Za pięć przewinień przedwcześnie parkiet opuścili natomiast Metelski oraz Szydłowski.

Meritumkredyt Pogoń Prudnik była w niedzielę skuteczniejsza od rywala. Trafiła sześć rzutów trzypunktowych a Biofarm Basket Poznań zaledwie 1/18 oddawanych prób. Obie ekipy do przerwy nie myliły się na linii rzutów wolnych. Później jednak nie ustrzegły się pudeł. Gospodarze nie trafili 3/21 rzutów a goście 6/19. Pogoń była lepsza także w zbiórkach - 40:30.

Najwięcej punktów dla zwycięskiej ekipy zdobył Stalicki, który do 20 oczek dołożył pięć zbiórek. Paweł Bogdanowicz dodał 12 punktów a Adam Cichoń 11 oczek i osiem zbiórek. Podkoszowy osiem punktów zdobył już w pierwszej kwarcie. Siódemka to szczęśliwa liczba rozgrywającego, Grzegorza Mordzaka. Doświadczony koszykarz tyle właśnie punktów, zbiórek oraz asyst uzyskał w niedzielny wieczór. Dla Biofarmu Basket po 10 oczek rzucili Metelski, Piotr Wieloch oraz Jakub Fiszer.

meritumkredyt Pogoń Prudnik - Biofarm Basket Poznań 70:52 (20:11, 15:13, 17:13, 18:15)

Meritumkredyt Pogoń: Stalicki 20, Bogdanowicz 12, Cichoń 11, Madziar 8, Mordzak 7, Nowakowski 6, Chmielarz 2, Leszczyński 2, Moczulski 2, Bodziński 0, Kasiński 0, Krawiec 0.

Biofarm Basket: Fiszer 10, Metelski 10, Wieloch 10, Szymczak 8, Bręk 6, Szydłowski 4, Smorawiński 2, Stankowski 2, Frąckowiak 0, Gruszczyński 0, Kurpisz 0, Michalik 0.

[multitable table=670 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)