Dariusz Maciejewski: Człowiek czuje się bezsilny

Zespół KSSSE AZS PWSZ Gorzów odniósł już siódmą porażkę w tym sezonie. Katem okazała się wrocławska Ślęza. Trenerzy i zawodniczki skomentowali spotkanie na pomeczowej konferencji.

Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Miło widzieć Sharnee w Gorzowie. Przez te lata gry pokazała, że należy jej się dużo sympatii i szacunku. Pokazała również bardzo dobrą grę, kierowanie zespołem. To, z czym mamy problem. Doświadczenie było zdecydowanie po stronie przeciwnika, a oprócz tego także przewaga fizyczności i bardzo dobre przygotowanie do spotkania. Te trzy elementy zneutralizowały nasze poczynania w ataku, ograniczając nas maksymalnie. Mieliśmy wielki problem przy ostatnich przekazach. Nie potrafiliśmy wygrać jeden na jeden. Umiejętności są takie, że nasze dziewczyny muszą się jeszcze uczyć. W tym sezonie, w momencie, kiedy jeszcze wypadła Kelley Cain, mamy inne cele. Odmłodziliśmy zespół bardzo mocno, nie wiem, czy nie za mocno, ale kiedyś te dziewczyny muszą grać, również na poziomie Ekstraklasy. Czasami muszą zderzyć się z taką ścianą, jak drużyna Ślęzy. Ta ekipa będzie walczyć o najniższe cele. My musimy się koniecznie utrzymać w Ekstraklasie. Nie mamy czasu na wzmocnienia, więc nie jest łatwo. Czasami człowiek czuje się bezsilny, a pamięta czasy, kiedy spojrzało się na ławkę i można było przebierać. Teraz trzeba szukać i czasami wyskoczy królik z kapelusza. Najlepiej całe spotkanie obrazuje 17 zbiórek w ataku po stronie Ślęzy, mimo że mocno się staraliśmy, ale wyglądało to bardzo słabo. To była dla nas mocna lekcja koszykówki, która musi zaprocentować.

Algirdas Paulauskas (trener Ślęzy Wrocław): Mówiłem dziewczynom, że nie wolno patrzeć na to, że nie ma podstawowej środkowej. Tak to jest z naszymi zespołami. Jak jeden podstawowy gracz wypada, to jest trudno. Pierwsza połowa była wymagająca, ale jestem zadowolony, że w drugiej części zagraliśmy jak potrzeba. Na dzień dzisiejszy jesteśmy bardziej doświadczonym zespołem. Mamy tę przewagę i to zagrało wiodącą rolę.

Beata Jaworska (KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Grało nam się bardzo ciężko. Popełniłyśmy zbyt dużo błędów. Jesteśmy mało doświadczonymi zawodniczkami i musimy to doświadczenie zdobywać, analizować błędy i starać się je poprawiać. Pozostaje nam grać coraz lepiej z meczu na mecz. Bardzo mi przykro, że to spotkanie się tak potoczyło. Patrzymy z optymizmem w przyszłość.

Sharnee Zoll (Ślęza Wrocław): Muszę powiedzieć, że tęskniłam za Gorzowem. W drugiej połowie nasza obrona była lepsza. Wiemy, że w Gorzowie nie było Cain, ale mają czterech szybkich obrońców. Nasz zespół był dobrze przygotowany i jestem z niego dumna.

Komentarze (0)