Saso Filipovski: To wielkie zwycięstwo!

Stelmet BC Zielona Góra sprawił ogromną sensację w piątkowy wieczór. Mistrzowie Polski pokonali na wyjeździe Lokomotiv Kubań Krasnodar 66:51. - Wielkie gratulacje dla naszych zawodników. Wykonali świetną robotę - podkreśla Saso Filipovski.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Zielonogórzanie do piątkowego spotkania przystąpili bez dwóch podstawowych zawodników. J.R. Reynolds i Vlad-Sorin Moldoveanu są kontuzjowani i przechodzą rehabilitację. Obaj zostali w domu.

Kolejne kłopoty zdrowotne doszły pod koniec pierwszej kwarty. Nemanja Djurisić rzucił się na parkiet, aby wywalczyć piłkę, ale dość nieszczęśliwie został uderzony w twarz przez jednego z koszykarzy. Ucierpiał nos zawodnika, który zaczął momentalnie krwawić. Czarnogórzec przy pomocy sztabu medycznego zszedł z boiska i już się na nim nie pojawił.

To spowodowało, że mistrzowie Polski pozostali bez klasycznego silnego skrzydłowego. Saso Filipovski spróbował na tej pozycji Mateusza Ponitkę, który wywiązał się ze swojego zadania. W całym spotkaniu zawodnik zanotował klasyczne double-double, zdobywając 11 punktów i 11 zbiórek!

- Jestem niezwykle szczęśliwy, że wygraliśmy. To wielka wygrana dla naszego zespołu. Szkoda, że okupiliśmy ją kolejną kontuzją. Tym razem wypadł Djurisić, który ostatnio prezentował się bardzo dobrze. Poza tym był naszym jedynym silnym skrzydłowym w zespole i to postawiło nas w trudnej sytuacji. Musieliśmy szybko znaleźć rozwiązanie. Uratował nas Ponitka, którego przestawiliśmy na "czwórkę". Nie trenowaliśmy zbytnio wcześniej tego ustawienia, ale uważam, że zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze po obu stronach parkietu - przyznaje słoweński szkoleniowiec.

Dla Stelmetu BC to drugie zwycięstwo w rozgrywkach. Zielonogórzanie wciąż mają szansę na awans do TOP16. - Staramy się godnie reprezentować nasz klub i Polskę w Eurolidze. Zawodnicy pozostawili wiele zdrowia na parkiecie i zasłużenie sięgnęli po zwycięstwo - dodaje Filipovski.


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×