King Wilki Morskie Szczecin sprawiły kibicom prezent mikołajkowy

Nie tylko dodatkowe atrakcje, ale również przyjemny mecz zafundowały swoim kibicom King Wilki Morskie Szczecin. W niedzielę, 6 grudnia, koszykarze z Pomorza Zachodniego pokonali BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 82:65.

We wcześniejszych meczach wygrywanych przez King Wilki Morskie Szczecin w Azoty Arenie nie brakowało emocji. Pojedynki z Treflem Sopot oraz Polskim Cukrem Toruń rozstrzygnęły się w ostatnich sekundach. Teraz było dużo spokojniej. - Chcieliśmy w końcu wygrać coś na luzie, żeby w czwartej kwarcie można było delektować się meczem a nie martwić się o wynik - przyznał kapitan, Łukasz Majewski.

Gospodarze kolejny raz przekroczyli granicę 80 punktów. Zdecydowanie poprawili jednak defensywę, a szczególnie w drugiej połowie, w której stracili 29 "oczek". - Przez cały mecz się nas rozlicza z obrony a nie z poszczególnych części. Straciliśmy 65 punktów. Myślę, że nie jest źle. Jeżeli będziemy trzymać taki poziom obrony to powinno być dobrze. Teraz mamy wyjazd do Zgorzelca. Trzeba zrobić wszystko żeby powalczyć o zwycięstwo - powiedział koszykarz King Wilków Morskich. - W każdym meczu trzeba szukać swojej szansy. Też nie możemy powiedzieć, że zawsze będzie łatwo. Czasami gra się z drużynami w swoim zasięgu a są niepotrzebne porażki tak, jak było na początku sezonu. Nie ma co wybiegać daleko w przyszłość. Trzeba skupić się na tym, co się robi i dać z siebie wszystko na parkiecie - dodał skrzydłowy.

Szczeciński zespół zatrzymał przede wszystkim Curtisa Millage, który zdobył 17 punktów, ale popełnił też pięć strat. - Myślę, że udało nam się uprzykrzyć mu trochę życie. Rzucił 17 punktów, ale nie był aż takim super kreatorem dla reszty zawodników. Powalczyliśmy i myślę, że to cieszy - ocenił Majewski.

Z czwartego zwycięstwa w sezonie cieszył się także trener Marek Łukomski. - Chciałbym pogratulować moim zawodnikom zaangażowania i gry w obronie, bo od tego wszystko się zaczyna. Gramy z każdym meczem coraz lepiej w defensywie. Cieszy mnie to, że wygraliśmy. Gratulacje też dla trenera Sretenovicia, który już w tym sezonie odniósł kilka zwycięstw. Pokazali, że są niebezpieczną drużyną. To było dla nas bardzo duże ostrzeżenie. Cieszę się, że wypełniliśmy wszystkie założenia przedmeczowe, które pozwoliły nam wygrać w takim stylu, w jakim tego dokonaliśmy - chwalił swoich podopiecznych.

Klub na niedzielny mecz przygotował sporo atrakcji i promocyjne ceny biletów. Przyciągnęło to na trybuny blisko cztery tysiące kibiców. Mieli oni okazję obejrzeć dobre spotkanie w wykonaniu swojej drużyny. Fani, którzy przybyli na niedzielny mecz zyskali także możliwość zakupienia biletu na pojedynek z MKS-em Dąbrowa Górnicza (19 grudnia godz. 18:00) z 50-procentową zniżką.

- Dziękuję kibicom, którzy tak licznie przybyli. Klub stara się zrobić wszystko, żeby przyciągnąć ludzi na trybuny. Wiemy też, że musimy lepiej grać. Mam nadzieję, że chociaż część tych ludzi, która przyszła dodatkowo, odwiedzi nas na kolejnym meczu - powiedział Łukomski.

Komentarze (0)