Nikodem Sirijatowicz odżył w Lesznie. "Świetnie rozumiem się z całą drużyną"

Drugoligowa Jamalex Polonia 1912 Leszno od zwycięstwa do zwycięstwa kroczy w rozgrywkach drugiej ligi i jest już jedyną niepokonaną drużyną na tym szczeblu. Jednym z liderów zespołu jest 21-letni rozgrywający lub rzucający, Nikodem Sirijatowicz.

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki

Wychowanek SKM-u Zielona Góra do Leszna trafił z Ostrowa, gdzie był głębokim rezerwowym. W nowym otoczeniu udowadnia jednak, że posiada spore umiejętności. Jest najlepiej punktującym zawodnikiem w zespole (śr. 14,3) oraz drugim w asystach (3,4). W ostatnim meczu w Wałbrzychu poprowadził swój zespół do wygranej w hitowym starciu z Górnikiem. Zdobył 17 "oczek", do czego dołożył 6 asyst, 5 zbiórek i 3 przechwyty, a zespół z nim na parkiecie był aż o 34 punkty lepszy od rywali.

WP SportoweFakty: W miniony weekend pewnie ograliście w Wałbrzychu zespół Górnika. Jak smakuje zwycięstwo z bodaj najgroźniejszym rywalem w grupie?

Nikodem Sirijatowicz: Wiedzieliśmy, jak ważny będzie dla nas mecz w Wałbrzychu, bo spotkały się dwie topowe drużyny z Grupy D. Był to mecz, który mógł zdecydować nawet o pozycji lidera po pierwszej rundzie. Bardzo chcemy ją zakończyć bez porażki i taka myśl towarzyszyła nam przez całe to spotkanie. Graliśmy twardo w obronie i mądrze w ataku, co zaowocowało już w drugiej kwarcie, kiedy zrobiliśmy spory run, przez co znacznie odskoczyliśmy. Ta wygrana dodała nam wiary we własne możliwości, bo Górnik to dobra drużyna. Dodatkowo wygrać u nich nie jest łatwo, a nam się to udało, co mnie bardzo cieszy.

Jesteście na chwilę obecną jedyną niepokonaną drużyną w całej drugiej lidze. Można rozumieć, że celujecie w awans?

- Naszym celem jest wygranie każdego nadchodzącego meczu. Nie mówimy tutaj o celach na koniec sezonu. Rozpatrujemy je z tygodnia na tydzień, spotkanie po spotkaniu. Chcemy grać jak najlepiej i wygrywać jak najwięcej meczów. To jest nasz cel. A co przyniesie przyszłość? Zobaczymy.

Grupa D, w której gracie, wydaje się chyba być najsilniejszą w drugiej lidze, a wy w dodatku ją jak na razie zdominowaliście. W czym tkwi wasza moc? - Tak, jak powiedziałem - przygotowujemy się do każdego spotkania bardzo solidnie. Ciężka praca i litry potu wylewane na treningach - w tym tkwi nasza siła. Staramy się wynieść z każdego treningu jak najwięcej przydatnych aspektów i przełożyć to później na parkiet podczas meczu. Poza tym mamy niesamowitą atmosferę w drużynie, co dodatkowo buduje nas jako jedność, wewnątrz ekipy.
Były gracz m.in. Muszkieterów Nowa Sól doskonale odnalazł się w Lesznie Były gracz m.in. Muszkieterów Nowa Sól doskonale odnalazł się w Lesznie
Jak ty sam odnajdujesz się w zespole? Bo odgrywasz w nim bardzo dużą rolę. - Sam od samego początku świetnie rozumiem się z całą drużyną, wszyscy wiemy, jakie mam zadania i rolę w ekipie. Sam sobie założyłem pewne przedsezonowe cele i chcę się z nich stale wywiązywać. A jeżeli w dodatku idzie za tym wynik zespołu, to pozostaje się z tego jedynie cieszyć i starać się podtrzymać określony poziom.

Czujesz się liderem Polonii? Lub chociaż jednym z nich?

- Lider jest potrzebny w każdej drużynie. Czasami jestem nim ja, czasem ktoś inny.

Poprzednie rozgrywki spędziłeś w Ostrowie. Wywalczyliście awans do TBL, ale grałeś mało. Nie uważasz tego sezonu w pewnym sensie za nieco stracony?

- Sezon w Ostrowie jest już za mną. Nie jestem osobą, która długo rozpamiętuje to, co było. Oddzielam przeszłość grubą kreską i staram się myśleć o tym, co jest teraz. Czas w Ostrowie miał swoje plusy i minusy. Cieszę się z tego, że grałem u boku kilku utalentowanych graczy i mogłem się od nich wiele nauczyć. Jest to w jakimś stopniu dużym plusem w mojej dotychczasowej karierze.

Swoją grą udowadniasz, że jesteś zawodnikiem co najmniej na miarę pierwszej ligi. Rozumiem zatem, że za rok w niej zagrasz? I to najlepiej razem w Polonią?

- Nie myślę o tym, co czeka mnie w kolejnym sezonie, kiedy ten tak naprawdę dopiero się rozkręca. Skupiam się na tym, co czeka nas jeszcze w tych rozgrywkach. Jeżeli będzie możliwość zagrania w pierwszej lidze, będę szczęśliwy, a jeśli uda się wywalczyć awans z drużyną Polonii, to postaram się zrobić wszystko, aby dalej reprezentować jej barwy. Czego życzę sobie i wszystkim kibicom.

Rozmawiał Dawid Siemieniecki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×