Kontrolowane zwycięstwo Noteci nad Spójnią

KSK Noteć Inowrocław odniosła piąte zwycięstwo w sezonie. W meczu 14. kolejki I ligi koszykarzy pokonała Spójnię Stargard Szczeciński 84:75.

Gospodarze w sobotę zwyciężyli po trzech porażkach z rzędu. Ich rywal natomiast musiał przełknąć gorycz wyjazdowej przegranej po pięciu wcześniejszych tryumfach na obcych parkietach. Stargardzianie utrzymali 8. pozycję w tabeli z bilansem 7-7.

Noteć od początku prowadziła. Choć pierwsza kwarta była wyrównana to toczyła się pod dyktando beniaminka I ligi. Najwyższa przewaga gospodarzy w tym fragmencie wynosiła pięć oczek. Spójnia tylko raz znalazła się na prowadzeniu. Stało się to po trzypunktowym rzucie Łukasza Pacochy, gdy goście wygrywali 18:17. W drugiej kwarcie przyjezdni przez ponad trzy minuty nie stracili punktu co zaowocowało ich przewagą (25:23).

Stargardzianie byli jednak nieskuteczni i po 20 minutach przegrywali 34:41. W pierwszej połowie 14 punktów rzucił Dawid Adamczewski. Koszykarz z Inowrocławia po zmianie stron już nie trafił do kosza. Sytuację gości starali się ratować Pacocha - 12 punktów oraz zdobywca 10 oczek, Maciej Raczyński. Na parkiecie spędził on sporo czasu wraz z Bartłomiejem Wróblewskim i mecz zakończył z dorobkiem 13 punktów. Zdecydowanie krócej grał Damian Pieloch. Jeden z liderów Spójni oddał tylko pięć rzutów z gry. Trafił raz a zapunktował dopiero w końcówce spotkania.

Podopieczni Wiktora Grudzińskiego najlepiej zaprezentowali się w trzeciej kwarcie. Doprowadzili nawet do remisu 53:53, lecz wtedy nie poszli za ciosem. To zemściło się na początku decydującej odsłony. Noteć bezwzględnie wykorzystała błędy rywala i po kilku skutecznych akcjach prowadziła 67:57. Przewagi nie oddała już do końca, choć zrobiło się ciekawie. Spójnia od stanu 65:79 rzuciła osiem punktów i wróciła do gry. Szybkie akcje pod presją upływającego czasu nie zakończyły się jednak powodzeniem. Goście popełnili też za dużo błędów w defensywie i dlatego przegrali. W prestiżowym pojedynku lepszy okazał się Łukasz Żytko, który swój ostatni sezon jako zawodnik spędził właśnie w Spójni. Teraz podobnie, jak Grudziński, debiutuje w roli trenera.

Beniaminka do sukcesu poprowadził Aleksander Filipiak. Osiągnięcia rozgrywającego to 22 punkty, osiem asyst oraz pięć zbiórek. Przeciwko byłej drużynie dobrze wypadł także podkoszowy Noteci. Łukasz Ratajczak uzyskał double-double - 14 punktów, 12 zbiórek. Wśród gości najlepszy był Pacocha - 21 punktów, 10 asyst oraz sześć zbiórek. Rozgrywający trafił cztery z pięciu rzutów trzypunktowych. Skuteczny był także zdobywca 14 oczek, Karol Pytyś - 7/10 celnych rzutów z gry.

Ważnym elementem byli także rezerwowi Noteci którzy zdobyli 22 punkty przy 10 uzyskanych przez ich odpowiedników z przeciwnego teamu. Gospodarze popełnili dziewięć a goście 13 strat. Wygrali także zbiórkę - 41:35. Obie drużyny trafiły po 29 rzutów z gry. Stargardzianie potrzebowali nawet na to o próbę mniej. Choć byli skuteczni na linii rzutów wolnych - 9/10 - to rywale dostali więcej szans co wykorzystali - 17/25.

KSK Noteć Inowrocław - Spójnia Stargard Szczeciński 84:75 (23:20, 18:14, 17:21, 26:20)

KSK Noteć: Filipiak 22, Adamczewski 14, Ratajczak 14, Pochocki 8, Wierzbicki 8, Dusiło 7, Seweryn Sroczyński 7, Michałek 4, Korólczyk 0.

Spójnia: Pacocha 21, Pytyś 14, Raczyński 13, Pabian 11, Pieloch 6, Wróblewski 6, Bodych 4, Koziorowicz 0.

[multitable table=670 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: