Trudny początek Pawła Turkiewicza w GTK Gliwice

Paweł Turkiewicz po kilkunastu miesiącach spędzonych w Tauron Basket Lidze powrócił do I ligi. Dwa pierwsze mecze w GTK Gliwice pokazały, że trenera czeka najtrudniejsze zadanie, z jakim mierzył się na tym poziomie.

W jego debiucie koszykarze ze Śląska przegrali ze Zniczem Basket Pruszków 54:65. W sobotę natomiast ulegli na wyjeździe Spójni Stargard Szczeciński 74:86. Przez większą część tego meczu byli dla gospodarzy równorzędnym rywalem, lecz decydującą kwartę przegrali 9:17.

- Popełniliśmy za dużo niewymuszonych błędów, zwłaszcza w końcówce. Drużyna gospodarzy wykorzystała to w ostatniej kwarcie. Jesteśmy w dole tabeli. Trzeba wejść zwycięstwami w nową rundę i się z tego wygrzebać - skomentował krótko szkoleniowiec, który do niedawna prowadził Start Lublin.

Jego praca w klubie z Tauron Basket Ligi była różnie oceniana. Z jednej strony brakowało dobrych wyników, lecz skład Startu Lublin nie robił wrażenia nawet wśród ligowych średniaków. W I lidze Paweł Turkiewicz zyskał szacunek, na który zapracował w Starcie Gdynia oraz WKK Wrocław. Prowadzony przez 43-letniego szkoleniowca klub z Trójmiasta w 2012 roku wygrał rozgrywki, a dwa lata później koszykarze z Wrocławia zajęli drugą lokatę. Osiągnięcie z WKK było sporą niespodzianką.

Teraz sytuacja jest zupełnie inna. GTK Gliwice miało walczyć o play-offy i zbudowało nawet ciekawe personalne zestawienie. Na półmetku rundy zasadniczej z trzema zwycięstwami i 12 porażkami zamyka jednak tabelę. - Wszystko musimy poprawić. Mentalność, żeby zawodnicy wierzyli, że trzeba ciężko pracować, aby wygrywać mecze. Na pewno nie będzie to łatwe - ocenił Paweł Turkiewicz.

Zadania nie ułatwi także terminarz. O przełamanie będzie trudno w 16. kolejce, gdy 2 stycznia gliwiczanie pojadą do Łańcuta. Max Elektro Sokół to czołowy zespół I ligi. Łatwiej powinno być tydzień później, gdy GTK podejmie KSK Noteć Inowrocław. - Dużo pracy przed nami w każdym elemencie. Mamy na to czas. W tym okresie na pewno go spożytkujemy i będziemy próbowali w następnej rundzie wygrać jak najwięcej spotkań - wyznaczył cel na rundę rewanżową trener GTK.

Źródło artykułu: