Donaldas Kairys pierwszym przewinieniem technicznym został ukarany jeszcze w trakcie pierwszej połowie. Litwin bardzo się zdenerwował na decyzję sędziowską i wbiegł na parkiet. Po raz drugi został ukarany natomiast w połowie trzeciej kwarty, kiedy głośno domagał się odgwizdania błędu drużyny przyjezdnej. W konsekwencji musiał opuścić boisko i udać się do szatni.
- Oczywiście w pierwszej sytuacji moje zachowanie zdecydowanie należało ukarać przewinieniem technicznym, ponieważ wszedłem na parkiet, także była to łatwa decyzja dla arbitrów. W drugiej sytuacji natomiast jestem pewien, że Piotr Pamuła wyprowadzając piłkę biegał po linii końcowej, co jest niedozwolone w przepisach koszykówki - mówił na pomeczowej konferencji prasowej litewski szkoleniowiec.
Nam udało się ustalić, że Kairys uniknie zawieszenia i będzie mógł poprowadzić drużynę w spotkaniu z Asseco Gdynia. W PLK po zapoznaniu się z dokumentacją meczu uznano, że nie potrzeby kierować sprawy do sędziego dyscyplinarnego.
Litwin będzie musiał za to zapłacić 1000 złotych.