- Myślę, że zagraliśmy dobry mecz. Byliśmy skoncentrowani przez czterdzieści minut gry. Ekipa Dąbrowy tak naprawdę pokazała w tym pojedynku dlaczego ma na koncie trzy wygrane, bo grają dobrze, kontrolują piłkę oraz mają doświadczonego rozgrywającego. Trener Drażen Anzulovice wykonuje świetną pracę. Moja drużyna w tym spotkaniu dzieliła się minutami jak i piłką, więc jestem szczęśliwy po tym wygranym meczu - skomentował sobotnie spotkanie trener Saso Filipovski.
Przed zielonogórzanami kolejny ważny pojedynek w Pucharach Europy. Już w najbliższą środę podejmą oni ekipę Umany Reyer Venezia. - To bardzo doświadczony zespół. Sporo zawodników tam gra. Ja już miałem okazję spotkać się z nimi w momencie kiedy byłem trenerem w Lottomatiki Rzym. Mają bardzo dobrego trenera, który jest legendą włoskiej koszykówki. To Carlo Recalcati, który był wcześniej szkoleniowcem w Siena. Ta drużyna gra mądrze, zmienia obronę. To nie jest młody zespół, który gra bez głowy. Mają sporo wiedzy i tak jak już wspominałem wcześniej sporo doświadczenia. Przed nami ciężki mecz, stąd moja prośba, by kibice wsparli nas w tym pojedynku. Chiałbym, by była pełna hala kibiców wspierających nas w tej grze. Ekipa gości przegrała pierwsze spotkanie, stąd teraz będą chcieli dać z siebie wszystko, żeby wygrać w końcu spotkanie w pucharach Europy - zakończył szkoleniowiec.