Saso Filipovski: Katastrofalna obrona w trzeciej kwarcie

Porażką Stelmetu zakończył się kolejny mecz w Pucharze Europy. Zielonogórzanie przegrali z Umaną Wenecja 83:92. - Straciliśmy koncentrację i ciężko było wrócić - skomentował trener Filipovski.

Ewelina Bielawska
Ewelina Bielawska
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc

- Przygotowaliśmy się dobrze na obronę przeciwnika i zmienianie jej. Mieliśmy kilka dobrych zagrań w pierwszej połowie gdzie daliśmy dużo punktów naszej drużynie. Uważam jednak, że w tym spotkaniu słabo graliśmy w obronie. Była ona w trzeciej kwarcie katastrofalna, gdzie pozwoliliśmy drużynie z Wenecji na zdobycie trzydziestu jeden punktów. Tak nie można grać w europejskich pucharach bez walki - powiedział na pomeczowej konferencji trener Stelmetu BC, Saso Filipovski.

Zdaniem szkoleniowca o ostatecznym wyniku spotkania zaważyło wiele punktów gry. - Wszystko po trosze było wynikiem takiego przebiegu spotkania. Dostaliśmy w trzeciej kwarcie sporo punktów w ostatnich sekundach. Były tam rzuty za trzy, potem był moment kiedy zagraliśmy dobrą obronę, po której dostaliśmy kosza. Dwukrotnie przeciwnicy wrzucali nam punkty zbierając do tego piłkę. Tam właśnie zrobiliśmy błąd, nie pracując nad obroną do samego końca. To był spory problem. W dalszym przebiegu meczu utraciliśmy koncentrację, żeby móc wrócić do meczu. Za późno też zagraliśmy agresywną obronę tak jak powinniśmy - skomentował.

Trener Filipovski nie podejmował się tematu sędziowania podczas środowego meczu.  - Nie mogę komentować rzeczy za które mógłbym zostać ukarany. Mogę jedynie powiedzieć, że dwadzieścia osiem wolnych rzutów gości w stosunku do naszych trzynastu to spora różnica. Z drugiej strony dostaliśmy też sporo trójek, które były wrzucane w ostatnich sekundach obrony - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×