Piotr Robak: Stać mnie na jeszcze lepszą grę

W pierwszym meczu rozegranym w ramach 18. kolejki I ligi Astoria Bydgoszcz pokonała na wyjeździe Spójnię Stargard 75:68. Bardzo dobre zawody rozegrał Piotr Robak, który po tym spotkaniu powiedział nam, że stać go na jeszcze lepsza grę.

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki

Piotr Robak w Stargardzie zagrał jedno z najlepszych spotkań w sezonie. Zdobywając 23 punkty, na przyzwoitej skuteczności, walnie przyczynił się do sukcesu swojego zespołu. Jednak to starcie tylko potwierdziło równą formę zawodnika w obecnym sezonie.

Od początku rozgrywek wychowanek Astorii Bydgoszcz gra bardzo dobrze. Jedynie w dwóch spotkaniach nie mógł się pochwalić dwucyfrową zdobyczą punktową. To sprawia, że jest obecnie drugi na liście najlepszych strzelców w lidze. Wyprzedza go minimalnie jedynie rozgrywający Spójni, doświadczony Łukasz Pacocha.

WP SportoweFakty: W ciągu pięciu dni wygraliście dwa bardzo ważne spotkania w kontekście walki o play-offy. Chyba bardzo wysoka porażka z Miastem Szkła - paradoksalnie - pomogła wam. Zgodzisz się z tym?

Piotr Robak: Tak, zgadza się. Dobrze, że taka wysoka przegrana przytrafiła się nam z liderem, a nie z zespołem, z którym sąsiadujemy w tabeli. Dużo rozmawialiśmy po tym meczu, wyjaśniliśmy sobie parę kwestii i wydaje mi się, że te rozmowy przyczyniły się do naszej lepszej gry, a co najważniejsze, do dwóch ostatnich zwycięstw.

Pierwsza połowa meczu w Stargardzie była w waszym wykonaniu słabsza. Co zawodziło w ciągu tych 20 minut?

- Myślę, że zawodziła przede wszystkim defensywa. Nie realizowaliśmy naszych założeń obronnych i nie potrafiliśmy zatrzymać najgroźniejszych graczy Spójni.

W szatni padły mocniejsze słowa? Do przerwy straciliście 44 punkty, później o 20 mniej, więc widać wielką zmianę.

- Trener jasno nakreślił nam, co musimy zmienić, aby w drugiej połowie gra wyglądała już lepiej. Poprawiliśmy obronę i cały czas staraliśmy się szukać naszych przewag w ataku. Powinniśmy tak grać od początku meczu, bo wydaje mi się, że twarda obrona i konsekwentna gra w ataku to były właśnie klucze do wygranej.
Dla Piotra Robaka to najlepszy sezon w karierze Dla Piotra Robaka to najlepszy sezon w karierze
Ten mecz był twoim drugim najlepszym występem w obecnym sezonie. Czujesz się ojcem tego sukcesu wespół z Hubertem Mazurem? Bo obaj zagraliście świetne zawody.

- Cieszę się z tego, że Hubi wrócił już po kontuzji. Jest to dla nas bardzo ważny gracz, co pokazał m.in. mecz w Stargardzie. Co do mojej osoby, to jestem zadowolony, że pomogłem drużynie wygrać spotkanie, ale nie byłoby tego triumfu bez pracy całego zespołu. Zostawiliśmy na parkiecie kawał zdrowia i serca. Każdy z nas dorzucił swoje trzy grosze do wygranej. Było dużo dobrej energii zarówno na boisku, jak i na ławce rezerwowych.

Miał dla ciebie jakiekolwiek znaczenie pojedynek z Łukaszem Pacochą? Jesteście najlepszymi strzelcami w lidze, ale na parkiecie to ty byłeś w tym sezonie dwukrotnie lepszy. I indywidualnie, i zespołowo.

- Nie przywiązywałem do tego uwagi. Nie traktowałem tego meczu, jako pojedynku między mną a Łukaszem. Interesowało mnie tylko zwycięstwo mojej drużyny, a nie to, który z nas będzie lepiej się prezentował. Wygraliśmy i to jest najważniejsze.

Wygraną w Stargardzie można traktować w kategorii jak na razie największej niespodzianki w waszym wykonaniu w tym sezonie. Stać was na kolejne, np. z Sokołem? W tym meczu byłoby to chyba szczególnie cenne dla kibiców, gdyż u siebie - jak dotąd - tych niespodzianek nie sprawiacie.

- Nie traktowałbym tego zwycięstwa jako największej niespodzianki. Jechaliśmy do Stargardu po zwycięstwo. Jesteśmy sąsiadami w tabeli, więc każdy z nas miał świadomość, jak ważny dla nas jest ten mecz i jakie może mieć znaczenie na koniec sezonu. Myślę, że stać nas na te wspomniane niespodzianki, ale jest jeszcze dużo kolejek do końca rundy zasadniczej.

Które miejsce zajmie Astoria na koniec sezonu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×