Bohater Sokoła Łańcut: Myślę, że nie zawiodłem

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

Podkoszowy Przemysław Wrona godnie zastąpił kontuzjowanego Macieja Klimę. Jak 22-letni zawodnik ocenia ostatni mecz w Łańcucie?

Max Elektro Sokół legitymuje się obecnie najlepszą serią w lidze - 11 zwycięstw z rzędu. W ostatnim meczu podopieczni trenera Dariusza Kaszowskiego w pokonanym polu zostawili Pogoń Prudnik, a bohaterem gospodarzy okazał się podkoszowy Przemysław Wrona. Po dobrym występie, 22-letni zawodnik trafił również do najlepszej piątki kolejki naszego portalu.
WP SportoweFakty: Pogoń Prudnik okazała się dla Sokoła najtrudniejszym rywalem w Łańcucie? Goście z pewnością napsuli wam sporo krwi.

Przemysław Wrona: Tak, wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz, gdyż Pogoń Prudnik to obecnie jedna z lepszych drużyn w lidze. Wiedzieliśmy, że przyjadą do Łańcuta z bojowym nastawieniem. Był to dla nas ważny mecz i cieszymy się, że mimo kilku drobnych kontuzji i nieobecności Maćka Klimy udało nam się wygrać. Wciąż pozostajemy niepokonani na własnym parkiecie.

[b]

Zarówno w asystach i zbiórkach mieliście identyczny bilans jak rywale. Co zatem przeważyło o zwycięstwie ekipy z Podkarpacia?[/b]

- Myślę, że szeroki skład. Trener dał szansę pograć prawie wszystkim zawodnikom, a każdy dał z siebie 100 procent. Pozostawaliśmy skoncentrowani do samego końca, dzięki czemu popełnialiśmy mniej błędów w decydujących momentach meczu.

W zespole z Prudnika po raz pierwszy w tym sezonie zagrał doświadczony Tomasz Wojdyła. Był to trudny przeciwnik?

- Zawsze ciężko gra się przeciwko tak doświadczonemu zawodnikowi. Myślę, że będzie dużym wzmocnieniem dla swojej drużyny.

W sobotę okazałeś się najskuteczniejszym zawodnikiem Max Elektro Sokoła. Rozumiem, iż jesteś bardzo zadowolony ze swojego występu?

- Tak, bardzo się cieszę, zwłaszcza, że był to jeden z moich najlepszych występów. Pod nieobecność Maćka Klimy dostałem więcej minut od trenera i myślę, że w tym spotkaniu go nie zawiodłem.

Max Elektro Sokół Łańcut wygra rundę zasadniczą?
Max Elektro Sokół Łańcut wygra rundę zasadniczą?

Legitymujecie się obecnie najlepszą serią w lidze - 11 zwycięstw z rzędu. To powód do dumy?

- To całkiem fajna sprawa, ale nie myślimy o tym, koncentrujemy się na każdym kolejnym meczu. Przed nami teraz dwa dalekie wyjazdy i mecz z Nysą Kłodzko, która już raz nas pokonała w tym sezonie. Później w lutym będziemy gościć u siebie trzy drużyny z czołówki ligi. Jeśli nasza seria przedłuży się do 23 zwycięstw z rzędu, to bez wątpienia będziemy dumni.

[b]

W sobotę w Warszawie zagrają między sobą dwaj najpoważniejsi rywale Sokoła Łańcut do wygrania I ligi. Kto wygra mecz w stolicy?[/b]

- Moim zdaniem Krosno będzie faworytem tego spotkania, ale to nie oznacza, że Legia pozostanie bez szans. W końcu na własnym parkiecie są obecnie niepokonani, dlatego z pewnością będzie to najciekawszy mecz kolejki.

Dla was zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby dwa punkty zgarnęła Legia. Będziecie trzymać za nią kciuki?

- Fajnie jeśli wygra Legia, bo wtedy zrównamy się w tabeli z Krosnem. Kciuków jednak za nikogo nie będziemy trzymać, ponieważ przed nami są jeszcze mecze z tymi drużynami i one zadecydują o naszej pozycji w tabeli.

Rozmawiał Jakub Artych

Źródło artykułu: