Mikołaj Witliński poza składem AZS-u

Mikołaj Witliński został wezwany na trening przez działaczy AZS-u. Polski podkoszowy stawił się na zajęciach. W koszalińskim klubie jednak już nie zagra. W TBL pojawili się za to chętni na zakontraktowanie 20-letniego zawodnika.

Przypomnijmy, że w połowie minionego tygodnia Mikołaj Witliński przyszedł do klubu i poprosił o rozwiązanie kontraktu. 20-letniemu podkoszowemu nie podobała się funkcja w zespole. Miał on pełnić większą rolę w zespole, ale David Dedek z każdym meczem coraz rzadziej na niego stawiał. Ta sytuacja coraz mocniej go frustrowała.

Zawodnik doszedł do porozumienia z Marcinem Kozakiem, prezesem AZS-u, który jasno zapowiedział, że nie będzie robił żadnych przeszkód koszykarzowi. Tego samego dnia agent gracza, Arkadiusz Brodziński, rozpoczął procedurę rozwiązywania kontraktu, z kolei podkoszowy pożegnał się z drużyną. Od tego czasu nie trenuje z zespołem.

Mikołaj Witliński w AZS-ie już nie zagra
Mikołaj Witliński w AZS-ie już nie zagra

Sprawa się jednak przeciąga i nadal nie znalazła swojego zakończenia.

Klub, w ramach obowiązującego kontraktu, postanowił wezwać na trening 20-letniego podkoszowego. Zajęcia odbyły się w piątek o godzinie 15:00. Była to normalna jednostka treningowa.

Nam udało się dowiedzieć, że Mikołaj Witliński dłużej grać już w AZS-ie Koszalinie nie będzie. W sobotę mecz Akademików z Polfarmexem Kutno obejrzy z perspektywy trybun.

Całkiem możliwe, że zawodnik najbliższe trzy miesiące spędzi w innym klubie w Tauron Basket Lidze. Kilka zespołów wyraziło chęć zakontraktowania 20-letniego gracza.

Komentarze (6)
avatar
grubas ket
30.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z drugiej strony szkoda, w plk mało jest młodych, perspektywicznych polskich zawodników z dobrym wyszkoleniem i odpowiednimi warunkami fizycznymi i na pozycje 4 i 5. 
avatar
anwil0121
30.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to jest gracz na 1 lige nie na tbl 
avatar
RRRRRR
30.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Proponuje 1 ligę... Jeśli ten chłopak nie poukłada sobie w głowie to prędko kariery nie zrobi. W Anwilu było to samo, ciągłe pretensje, że gra mało, ba nawet jego rodzice interweniowali u trene Czytaj całość