Kamil Łączyński: Daliśmy z siebie maksa!

Nie ma mocnych na Rottweilery we Włocławku. Podopieczni Igora Milicicia odprawiają z kwitkiem kolejne drużyny Tauron Basket Ligi. Tym razem gorycz porażki musieli przełknąć koszykarze z Dąbrowy Górniczej. Anwil pokonał MKS 68:57.

Przez trzy kwarty goście realizowali swój plan, będąc bardzo blisko zakończenia zwycięskiej passy Anwilu we własnej hali. Dopiero w ostatniej odsłonie drużyna Igora Milicicia wypracowała przewagę, którą dowiozła aż do końcowej syreny.

Kamil Łączyński spędził na parkiecie nieco ponad 17 minut. W tym czasie zanotował 5 punktów oraz 3 asysty. Dwie z nich szczególnie zapisały się w pamięci włocławskich fanów. Pierwsza to dogranie do Kervina Bristola, który na początku drugiej kwarty zapakował piłkę z góry. Druga ze wspomnianych asyst to coś dla koneserów basketu. W samej końcówce meczu "Łączka" błyskawicznym i precyzyjnym podaniem pozwolił Davidovi Jelinkowi zdobyć kolejne punkty.

- Daliśmy z siebie maksa. Myślę, że było widać, jak ciężko pracowaliśmy. To przyniosło efekt. W czwartej kwarcie goście rzucili tylko 6 punktów. Myślę, że jest to jeden z naszych rekordów. Oczywiście pomijając mecz w Kutnie - powiedział tuż po meczu z MKS-em Kamil Łączyński.

Hala Mistrzów jest w tym sezonie szczęśliwa dla Anwilu. Rottweilery notują u siebie imponujący bilans 10:0. Ekipa z Włocławka odprawiła z kwitkiem: Rosę Radom, Turów Zgorzelec, Asseco Gdynia, WKS Śląsk Wrocław, Polpharmę Starogard Gdański, Siarkę Tarnobrzeg, Trefl Sopot, Polski Cukier Toruń, BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski oraz wspomniany MKS.

- Cieszę się, że tak wielu kibiców nas wspiera i chcę im za to podziękować. Mam nadzieję, że na najbliższy mecz do Gdyni wybierze się duża grupa fanów. To jest trudny teren i kolejny, ważny dla nas mecz. Zwycięstwo z Asseco potwierdzi nasze ambicje oraz pozycję w tabeli - dodał Łączyński.

Mecz w Gdyni zaplanowano na 15 lutego. Początek spotkania o godzinie 20.40.

Komentarze (1)
luksin
8.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mimo tego ze ani laczka ani skiba nie sa najlepszymi rozgrywaczami w plk to jednak takiego komfortu jaki ma na rozegraniu milicic nie ma chyba nikt w lidze bo skiba i laczka gwarantuja solidne Czytaj całość