PGE Turów wziął rewanż na beniaminku. Dylu tylko w roli straszaka!

Zawodnicy PGE Turów Zgorzelec mocno chcieli rewanżu za porażkę z pierwszej rundy nad beniaminkiem z Ostrowa Wielkopolskiego i dopięli swego. Kolejny dobry mecz rozegrał Daniel Dillon prowadząc wicemistrzów do triumfu.

Zgorzelczanie, którzy z meczu na mecz grają coraz lepiej, nie przyjmowali do wiadomości możliwości drugiej porażki z BM Slam Stalą. Beniaminek po raz kolejny postawił wysoko poprzeczkę wicemistrzom Polski, ale tym razem niespodzianki sprawić się nie udało.

Ostrowianie jednak nie zamierzali się położyć przed żądnymi rewanżu gospodarzami. Ozdobą wyrównanej pierwszej kwarty był pojedynek strzelecki Mateusza Kostrzewskiego z Christo Nikołowem. Obaj zdobyli po 10 punktów, ale to Turów miał trzy oczka więcej po swojej stronie.

Beniaminek długo trzymał się zgorzelczan, jednak w końcówce pierwszej połowy sprawy w swoje ręce wziął lider zgorzelczan Daniel Dillon wyprowadzając "ściągając" swoich kolegów do szatni na przerwę przy prowadzeniu 43:33.

Po przerwie Dillon zdominował wydarzenia na parkiecie i robił na nim wszystko. W połowie trzeciej ćwiartki uruchomił Jakub Karolak, który pięcioma punktami z rzędu dał swojej ekipie już piętnaście punktów przewagi.

Ekipa Zorana Sretenovicia zdołała się jednak pozbierać. Lepiej zaczął grać Curtis Millage i sześć minut przed końcową syreną straty beniaminka wynosiły zaledwie trzy oczka.

W tym momencie do głosu doszedł jednak Jovan Novak, który w końcówce rozstrzelał defensywę rywala. Od stanu 63:60 zdobył 13 punktów i dokończył dzieła pt. rewanż.

Novak w całym meczu wywalczył 19 oczek i był drugim strzelcem zespołu. Kluczem do wygranej Turowa była jednak dyspozycja Dillona. W jego statystykach znalazło się 25 punktów, 7 zbiórek i 6 asyst.

Całe spotkanie na ławce rezerwowych przesiedział Filip Dylewicz, który w ostatnim czasie doznał kontuzji stawu skokowego.

Po stronie przyjezdnych najskuteczniejszym okazał się Millage, autor 21 oczek.

PGE Turów Zgorzelec - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 90:79 (25:22, 18:11, 17:21, 30:25)

PGE Turów: Dillon 25, Novak 19, Kostrzewski 14, Archibeque 14, Karolak 8, Gospodarek 6, Tatum 2, Marek 2, Krestinin 0, Szymański 0.

BM Slam Stal: Millage 21, Ochońko 12, Sroka 11, Nikołow 10, Delaney 10, Niedźwiedzki 7, Zębski 4, Wangmene 3, Suliński 1, Żurawski 0, Dymała 0.

[multitable table=671 timetable=10721]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
Wojti pierwszy
14.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wszystko fajnie i ladnie, ale dostac sie do po bedzie nie latwo