Igor Milicić: W Gdyni każdemu trudno się gra

Asseco Gdynia chce się zrewanżować Anwilowi za porażkę z pierwszej rundy i odnotować 13 zwycięstwo w Tauron Basket Lidze. We Włocławku górą były Rottweilery, które pokonały ekipę Tane Spaseva 82:76.

Włocławski zespół w pięciu ostatnich meczach zanotował cztery wygrane. Najwięcej punktów stracił w zwycięskim pojedynku z PGE Turowem Zgorzelec (94:75). Żaden z czterech pozostałych przeciwników (Start, Rosa, Stal oraz MKS) nie złamał bariery 70 oczek. Zdaniem trenera Igora Milicicia właśnie defensywa może się okazać kluczem do sukcesu w starciu z Asseco.

- W Gdyni każdemu zespołowi trudno się gra. Tam są twarde obręcze. Będziemy się musieli mocno skupić na naszej obronie, by zatrzymać gospodarzy na jak najniższym poziomie zdobytych punktów - wyjaśnia trener Milicić.

Asseco to wybuchowa mieszanka młodości z doświadczeniem. Akcje zespołu Tane Spaseva napędza Anthony Hickey, który notuje średnio ponad 13 punktów oraz blisko 3 asysty na mecz. Bardzo udany sezon ma w Trójmieście Filip Matczak. 22-letni rzucający dokłada po 12 punktów oraz podobnie jak Hickey, 3 asysty. Mózgiem zespołu jest dobrze znany we Włocławku Przemysław Frasunkiewicz. Statystyki na poziomie 8 punktów, 5 zbiórek oraz ponad 3 asyst nie oddają w pełni roli, jaką "Franz" pełni w układance trenera Spaseva.

- Musimy być przygotowani na ich szybki atak. Szybki powrót do obrony i jej skuteczne organizowanie. To jest pierwszy, najważniejszy cel, żeby zmusić Asseco do gry pięciu na pięciu - przekonuje szkoleniowiec Rottweilerów.

Włocławianie chcą podtrzymać passę trzech wygranych z rzędu oraz po raz szósty zwyciężyć na boisku rywala.

- Na pewno bilans 5-5 na wyjazdach jest niezłym wynikiem. Cieszymy się z tego, co mamy i do każdego kolejnego meczu podchodzimy z chęcią zwycięstwa. Jak na razie to nam się udaje - zakończył Igor Milicić.

Mecz Asseco Gdynia - Anwil Włocławek zakończy 20 serię gier TBL. Początek spotkania o godzinie 20.40.

Komentarze (0)