- Pierwszy raz w karierze miałem możliwość wystąpić w takim spotkaniu - mówi Grzegorz Grochowski, rozgrywający Polfarmexu Kutno, który jest mocno niepocieszony z faktu, że jego drużyna popełniła aż tyle błędów.
- Popełnić 27 strat w jednym meczu? To jest tragedia. Nie oszukujmy się - dodaje zawodnik, który odpowiada za kreację gry Polfarmexu. Akurat do Grochowskiego zarzutów mieć nie można, ponieważ koszykarz zanotował aż 10 asyst, przy tylko dwóch stratach. Zabrakło mu pięciu punktów do skompletowania double-double.
Zobacz efektowną asystę Grochowskiego:
Kolejnym mankamentem w grze kutnian była liczba przestrzelonych rzutów wolnych. - Trzeci czy czwarty mecz z rzędu mamy problem z tym elementem gry. 59 procent z linii rzutów wolnych to słaby wynik. Dużo nad tym pracujemy. Na treningach sporo rzucamy. Mam nadzieję, że w końcu się przełamiemy - przyznaje Grochowski.
Mimo wszystko podopieczni Jarosława Krysiewicza pewnie wygrali 92:82 i odnieśli tym samym czternastą wygraną w rozgrywkach. - To dla nas bardzo cenne zwycięstwo. Aczkolwiek ten mecz to duża lekcja pokory dla nas. W niedzielę z PGE Turowem musimy wyjść zdecydowanie bardziej skoncentrowani, jeśli marzymy o końcowym triumfie - zaznacza zawodnik.
W niedzielę Polfarmex Kutno na własnym parkiecie zmierzy się z PGE Turowem Zgorzelec.
Zobacz wideo: Diablo: nie mogę się doczekać, już jutro chciałbym wyjść do ringu
Źródło: ringpolska.pl