Debiut Gliddona w AZS-ie. Dedek: Będzie wzmocnieniem naszego składu

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

- To jest zawodnik kompletny. Może zagrać jako rzucający obrońca, ale także jako niski skrzydłowy. Uważam, że będzie wzmocnieniem naszego składu - tak o Cameronie Gliddonie mówi David Dedek, szkoleniowiec AZS-u Koszalin.

[b]

WP SportoweFakty: W sobotę w barwach AZS-u Koszalin zadebiutuje Cameron Gliddon. Czego możemy spodziewać się po 26-letnim Australijczyku?[/b]

David Dedek: To jest zawodnik kompletny. Może zagrać jako rzucający obrońca, ale także jako niski skrzydłowy. Australijczyk dysponuje bardzo dobrym rzutem, ale umie także wykreować pozycje kolegom. Potrafi także umiejętnie czytać grę rywali w ataku, ale także w obronie.

Czyli wszystko wskazuje na to, że będzie sporym wzmocnieniem koszalińskiego AZS-u?

- Mam nadzieję, że tak będzie. Jedynym mankamentem w jego przypadku jest czas. Cameron musi się zgrać z resztą drużyny, poznać możliwości kolegów. Cieszę się jednak, że dołączył do nas siedem dni przed meczem. Była możliwość wdrożenia go do taktyki. Mam nadzieję, że dobrze wykorzystaliśmy ten czas.

Gliddon nigdy nie miał możliwości gry w Europie. Czy to nie będzie problem?

- To się okaże na boisku, ale warto powiedzieć o tym, że zawodnik w Australii grał w takim zespole, który preferuje europejską koszykówkę. Cameronowi bardzo odpowiada taki styl. Rozmawiałem z nim na ten temat. Uważam, że to sprawia, że ten okres adaptacji będzie nieco krótszy, niż w innych przypadkach.

David Dedek: Gliddon to wszechstronny koszykarz
David Dedek: Gliddon to wszechstronny koszykarz

Dochodzą takie głosy, że to inteligenty zawodnik.

- To prawda. On jest bardzo ukierunkowany na koszykówkę. Poza treningami również ogląda mecze, studiuje różne zagrywki rywali. Uważam, że będzie wzmocnieniem naszego składu.

Raczej żadnych wyskoków w jego przypadku nie ma co się spodziewać.

- To wzór do naśladowania dla innych. On w swojej karierze przez wiele lat był kapitanem drużyny i doskonale wie, jak ma zachowywać się profesjonalny koszykarz.

Ostatnio mieliście prawie dwutygodniową przerwę w rozgrywkach. Nad jakimi elementami pracowaliście?

- Skupiliśmy się przede wszystkim na elemencie zgrywania zespołu. W ostatnim czasie doszło do kilku zmian w drużynie. Mogliśmy także odrobinę zwiększyć obciążenie treningowe

W sobotę gracie z Anwilem Włocławek, który w tym sezonie nie przegrał jeszcze na własnym parkiecie.

- Anwil w tym sezonie jest bardzo mocnym zespołem. Zespół z Włocławka dysponuje szerokim składem, po dwóch-trzech zawodników na jednej pozycji. Trener Milicić bardzo dobrze to poukładał i zgrał. Wszystko odpowiednio pracuje. Na pewno przed nami bardzo trudny mecz.

Rozmawiał Karol Wasiek

Komentarze (0)