54-5 Golden State Warriors! Green uratował skórę mistrzom!

Kontuzjowany Stephen Curry nie zagrał przeciwko Atlancie Hawks (109:105), dlatego też mistrzowie NBA mieli nie lada problem z odniesieniem kolejnego zwycięstwa. Dał im je Draymond Green, który w końcówce popisał się niesamowitą trójką!

Jacek Konsek
Jacek Konsek
na zdjęciu: Draymond Green AFP / na zdjęciu: Draymond Green

Kontuzjowana kostka nie pozwoliła Stephenowi Curry'emu w rozegraniu meczu przeciwko Atlancie Hawks. To efekt starcia gwiazdora Golden State Warriors z Russell Westbrook podczas niedawnego spotkania z Oklahomą City Thunder. Bez Curry'ego Wjownicy długo męczyli się z Atlantą Hawks, którą pokonali dopiero po dogrywce. Bohaterem okazał się Draymond Green.

Podkoszowy GSW zdobył 15 punktów, miał 13 zbiórek i dziewięć asyst, ocierając się o 12. triple-double w obecnym sezonie. Najważniejsze jednak dla gospodarzy, że na 40 sekund przed końcem dogrywki w niesamowity sposób trafił trójkę. Czas na zegarze dobiegał końca, podanie Boguta było mocno niedokładne, a mimo to udało się umieścić piłkę w koszu po akrobatycznym rzucie!

Skuteczniejsi od Greena byli tylko Klay Thompson (26 pkt), który w końcówce także się nie mylił oraz Andrew Bogut, który dołożył 19 oczek (8/9 z gry) oraz siedem zbiórek.

Warriors wygrali tym samym 43. mecz z rzędu we własnej hali i jeśli pokonają w następnym spotkaniu Oklahomę City Thunder, wyrównają niesamowity rekord Chicago Bulls z 1995 roku. Z tego samego sezonu pochodzi rekord 72-10, który nadal jest w zasięgu ekipy Kerra, mogącej sobie pozwolić na cztery porażki w ostatnich 23 meczach sezonu zasadniczego.

Charlotte Hornets znów wygrali u siebie i zrobili kolejny krok w kierunku awansu do play off. Szerszenie to trzecia najlepsza drużyna na Wschodzie pod względem bilansu we własnej hali (20-9)! Gospodarze rozbili Phoenix Suns i są w dobrych humorach, bowiem dziewięć z następnych 11 gier również rozegrają przed własną publicznością.

Kemba Walker z 26 punktami i dziewięcioma asystami był liderem Hornets. - Wiemy jak ważne są mecze u siebie i chcemy jak najwięcej rozstrzygnąć ich na swoją korzyść - przyznał lider Szerszeni.

D'Angelo Russell zdobył 39 punktów dla Los Angeles Lakers, którzy pokonali u siebie Brooklyn Nets 107:101. To najlepszy wynik punktowy debiutanta Jeziorowców od czasu Elgina Baylora, który w 1959 roku jako rookie zdobył 55 punktów.

Swoją pozycję w najlepszej ósemce Zachodu umacniają z kolei koszykarze Dallas Mavericks, którzy wygrali trzeci mecz z rzędu. Dzięki najlepszemu spotkaniu pod względem skuteczności z gry (56 proc.) pokonali u siebie Orlando Magic 121:108.

Wesley Matthews zdobył 21 punktów dla Mavs, z kolei Dirk Nowitzki dołożył 19 oczek. Trzech kolejnych (Parsons, Paczulia, Barea) zapisało na swoim koncie 17 punktów. - Gramy piłką, dzielimy się nią i jesteśmy agresywni. To daje efekt - przyznał po meczu Zaza Paczulia, który do 17 punktów dołożył 10 zbiórek, notując 24. double-double.

Wyniki:

Charlotte Hornets - Phoenix Suns 126:92 (35:18, 33:24, 30:19, 28:31)
(Walker 26, Jefferson 19, Batum 15 - Len 18, Teletovic 17, Booker 13)

Miami Heat - Chicago Bulls 129:111 (36:30, 29:32, 30:20, 34:29)
(Whiteside 26, Johnson 24, Deng 20 - Rose 17, Brooks 16, Gasol 15)

New York Knicks - Portland Trail Blazers 85:104 (25:27, 25:31, 22:27, 13:19)
(Anthony 23, Afflalo 13, Porzingis 11 - Lillard 30, McCollum 25, Leonard 11)

Dallas Mavericks - Orlando Magic 121:108 (35:27, 34:34, 27:20, 25:27)
(Matthews 21, Nowitzki 19, Paczulia 17 - Ilyasova 22, Vucevic 18, Payton 12)

Golden State Warriors - Atlanta Hawks 109:105 (32:26, 27:22, 16:22, 22:27, 12:8)
(Thompson 26, Bogut 19, Green 15 - Millsap 19, Horford 17, Schroder 17)

Los Angeles Lakers - Brooklyn Nets 107:101 (24:19, 34:31, 21:24, 28:27)
(Russell 39, Clarkson 16, Hibbert 14 - Lopez 23, Young 19, Bogdanovic 18)

Zobacz wideo: Piłkarskie gwiazdy po polsku: Grzegorz Krychowiak


Czy Golden State Warriors pobiją rekord wszech czasów Chicago Bulls (72-10)?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×