- Rosa jest bardzo dobrym zespołem. Radomianie są w świetnej formie, ostatnio wygrali Puchar Polski, pokonując w finale Stelmet BC Zielona Góra - mówi David Dedek, słoweński szkoleniowiec.
Przed sobotnim spotkaniem w obozie AZS-u panuje spora mobilizacja. Wszyscy głęboką wierzą w to, że ten mecz będzie przełomowy i koszalinianie zaczną prezentować się lepiej.
Akademicy zadania łatwego mieć jednak nie będą, bo radomianie spisują się ostatnio wyśmienicie i na dodatek dysponują kompletnym składem. To także zauważa słoweński szkoleniowiec AZS-u.
- Gra Rosy opiera się na obwodowych zawodnikach. Radomianie chętniej rzucają za trzy, co mi wychodzi naprawdę nieźle. Ich skuteczność jest wysoka. Musimy na to uważać, ale także na ich szybki atak. Oni również są mocni w tym elemencie. Harris i Sokołowski się wyróżniają. Podkoszowi Rosy również są niebezpieczni, agresywni na tablicach - ocenia David Dedek.
AZS Koszalin ma coraz trudniejszą sytuację w tabeli. Z bilansem 11-12 zajmuje dziewiąte miejsce. Podopieczni Dedka muszą zacząć regularnie wygrywać, jeśli marzą o grze w play-offach.