W poprzednim sezonie Sean Denison był jednym z najważniejszych zawodników w układance Miliji Bogicevicia. Kanadyjczyk praktycznie przez całe rozgrywki grał na równym poziomie. To miało także odzwierciedlenie w jego statystykach.
Zawodnik rozegrał 30 meczów w barwach Polskiego Cukru Toruń. Grając średnio 31 minut w każdym spotkaniu, notował przeciętnie 14,1 punktu i 8,3 zbiórki.
Jego dobra gra została zauważona przez możniejsze kluby. Kanadyjczyk, mimo oferty na stole z Torunia, podpisał dwuletni kontrakt z Socar Petkimspor, tureckim klubem. Dla Denisona był to powrót do Turcji po pięciu latach - w sezonach 2007/2010 kanadyjski środkowy reprezentował barwy Tofasu Bursa.
W nowym zespole podkoszowy prezentował się wyśmienicie, zdobywając przeciętnie ponad 16 punktów i osiem zbiórek. Był jedną z najważniejszych postaci w drużynie, ale w ostatnich dniach rozwiązał kontrakt.
Powodem rozstania było drastyczne obcięcie budżetu przez turecki klub. Denison nie chciał się zgodzić na obniżkę w umowie i podziękował za dalszą współpracę. Do tego doszła także niestabilna sytuacja w kraju.
Z tego co udało się nam ustalić, Denison jest już w drodze do Torunia. Obie strony ustaliły już warunki kontraktu, który będzie obowiązywał do końca tego sezonu.
Klub z grodu Kopernika czeka w tej chwili na list czystości z Turcji. Być może Kanadyjczyk zagra w najbliższym spotkaniu z Siarką Tarnobrzeg.